21

575 37 3
                                    

Per.Shikamaru
Jakimś cudem mój budzik obudził mnie o 6 dzisiaj będą ogłaszane wyniki testu na chunnina.Pół przytomny zwlekłem się z  łóżka.Czekaj okno jest wybite są ślady walki chwila gdzie mój naru?!

Per.Naruto
Danzou razem ze swoimi ludźmi porwał mnie w nocy chciałem się bronić.

Ale gdy miałem zadać ostateczny cios jeden z jego posłańców przystawił shice kunain do gardła i kazał mi dać się porwać albo go zabije.Nie mogłem go stracić aktualnie jestem w jakimś ciemnym pomieszczeniu na szczęście mam kurame.

Lis mnie broni przed tymi klaunami w maskach.Skuliłem się w kącie siedziałem tak aż ktoś wszedł do środka.kurama stanął przede mną gotowy do ataku.Zamurowało mnie ten stary piernik saturobi(3 hokage)wszedł do mojej celi po czym zaczął się śmiać.

Zabolało mnie to-zamknij oczy młody-mruknął rozwścieczony lis.Posłusznie zamknąłem oczy po pół godzinie je otworzyłem.W celi leżało kilka ciał anbu-cholerny hokage-futrzak wrócił do mojego umysłu.Do pomieszczenia wparowała jakaś kobieta z maską sarny na twarzy.

Przyłożyła mi rozgrzany kunain do nogi.Nie okazywałem emocji byłem do tego przyzwyczajony.Później zaczęła się na mnie wyżywać poczułem ogromny smutek.

-dwa lat później-

Per.Shikamaru
Dziś jest dzień w którym opuszczę tą fałszywie przyjazną wioskę.Dowiedziałem się o wiosce wiru a raczej jej ruinach stwierdziłem że spróbuje ją odbudować.

Może mi się uda wziąłem wszystko co potrzebne i poczekałem na noc.Gdy na dworze było ciemno zapieczętowałem wszystko co potrzebne.Po tym wyskoczyłem przez okno przed bramą ostatni raz spojrzałem na konohe.zacząłem biec w stronę ruin po kilku dniach byłem na miejscu.

Większąść domów była w nawet dobrym stanie.Zacząłem się rozglądać zauważyłem coś na styl budynku administracyjnego.(⬇)

Jeszcze muszę wynająć ludzi którzy to odbudują

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Jeszcze muszę wynająć ludzi którzy to odbudują.Poszedłem poszukać naru wyczułem tą straszną dla wszystkich chakre.Pomimo ogromnego zmęczenia zacząłem biec w jej stronę.

W końcu dotarłem na miejsce był to ogromny dom z barierą.Po trzech godzinach ją złamałem udało mi się wejść do domu przez okno.Chakra blondyna zaprowadziła mnie do podziemi.Było tam ciemno oraz zimno podszedłem do żelaznych drzwi.Zapaliłem zapalniczkę i użyłem cienia do otworzenia ich.

Powoli wszedłem do pomieszczenia mało widziałem.-naru jesteś tu? To ja shika-wyszeptałem tak by nie zwołać tutaj kogoś.Odpowiedział mi cichy szloch poszedłem za dźwiękiem zobaczyłem coś okropnego.Mojego blondynka wychudzonego oraz poranionego który był cały zapłakany.

Kucnąłem przed nim ze łzami w oczach delikatnie przytuliłem błękitnookiego by nie zrobić mu krzywdy.-s..shika-szepnął zachrypniętym głosem.

-zabieram cię z tąd-obok mnie pojawił się dość duży lis który użył jakiejś techniki dzięki której w kamiennej podłodze zrobił się tunel.Wziąłem naru na ręce i przeszedłem przez tunel.Jestem taki szczęśliwy.

TajemnicaWhere stories live. Discover now