*15 lat później*
- Happy birthday, Hailey! - krzyknęliśmy wszyscy jednocześnie, kiedy nasza solenizantka weszła do pokoju. Wpierw na jej twarzy malowało się znudzenie, ale później, kiedy dotarło do niej, co się właśnie dzieje, przybrała rumieńców i wielkiego uśmiechu na twarzy. Próbowała coś powiedzieć, jednak żadne słowa nie wypływały jej z ust. Podeszłam do niej zdecydowanym krokiem, zamykając w niedźwiedzim uścisku. Niedługo potem dołączył się również Niall, Stephanie, Seth, Cassie i cała reszta zgromadzonych, których Właściwie nie znałam. Zaprosiłam ich ze względu na to, że przyjaźnią się z moją córeczką. Dokładnie, córeczką. Jakoś tak się złożyło, że w tym samym dniu, kiedy Stephanie miała baby shower, żadne z nas, ani ja, ani Niall nie zabezpieczaliśmy się, ale i tak bardzo nas to zadowiliło.
- Tak bardzo wam dziękuję. - wychlipała Hailey. Spojrzałam na nią i w końcikach jej oczu dostrzegłam łzy.
- Oh, kochanie nie płacz. - zaśmiałam się, wycierając jej policzki od nadmiaru wody. Po czym przytuliłam ją jeszcze mocniej i złożyłam najlepsze życzenia, na jakie było mnie stać. Odeszłam od niej na parę kroków, ponieważ zauważyłam, że już ustawiła się za mną kolejka do Hailey, aby powtórzyć moją czynność.
Nastolatka nie była dzisiaj jakoś specjalnie ubrana, zapewne w ogóle nie spodziewała się imprezy i miała na sobie tylko zwykłą białą koszulę i czarne leginsy. Z każdym rokiem płaczę, widząc jak się zmienia i dorasta, jeszcze jakoś wczoraj ubierała lalki, a teraz? Tak trudno jest mi to zrozumieć. Nie chcę żeby dorastała.
Miała krótkie, ciemne włosy i odziedziczone po Niallu, błękitne i roześmiane oczy. Po mnie miała bardziej bladą cerę i zapadnięte policzki. Nie była wysoka, ani też za niska, a sylwetkę miała bardzo szczupłą. Bardzo. Czasami zastanawiam się, gdzie ona mieści te wszystkie słodycze, które pochłania, jak odkurzacz.
Kiedy wszyscy skończyli składać jej życzenia, podeszłam do niej i powiedziałam.
- A wiesz, zaprosiłam również tego twojego kolegę. - wskazałam na niewysokiego blondyna, rozmawiającego najprawdopodobniej z Charlie, jedną z przyjaciółek Hailey. Tak, wiem, jestem okropna, ponieważ nie znam nawet imion osób, z którymi przyjaźni się moja córka. Ale to nie moja wina, ona nigdy mi ich nie przedstawiała.
- Mamo. - zarumieniła się.
- Co mamo, wiem, że go lubisz. - uśmiechnęłam się. - Właściwie, jak się poznaliście?
- Tak, jak ty i tata. - wyszeptała i pobiegła do obgadywanego blondyna.
~*~
Okej, dobra, nie wiedziałam, jak mam to zakończyć, więc macie o taki epilog. Boże, jest mój tak smutno, że to już koniec, nie potrafię w to uwierzyć. Ale jeszcze się nie rozstajemy, ponieważ mam zamiar opublikować jeszcze podziękowania ♥
Po raz kolejny chciałabym was zaprosić na "Babysat" i "Bookcrossing" ♥
Dziękuję, ilysm xx
VOCÊ ESTÁ LENDO
Xbox chatting ⇨ NH ✔
FanficUżytkownik Niallex69 zaprasza do gry Fifa 15. Przyjmij. Odmów. - Hej, Niallex, tutaj iamsofast. - iamsofast? Hmm, trochę mi nie pasuje. Jak masz na imię? - Sophie , a ty? - Woah, jesteś dziewczyną? - Według mojego ginekologa to tak. ⓒBabyCakeSy ||...
