1~ Zaginiona Rodzinka~

3.7K 139 79
                                    

Pov. Y/n

Cholerny budzik! Jest 4 rano! Ugh... Zapomniałam (wcaaale nie znowu) wyłączyć te ustrojstwo... Echh mówi się trudno. Poszłam na dół w poszukiwaniu miski, mleka i płatek. Wyciągnęłam miskę z górnej szafki, następnie mleko z lodówki i płatki cornflakes. A teraz pytanie na śniadanie... Najpierw płatki czy mleko? Walić to (wiem że mnie przez to znienawidzicie, ale y/n dobrze mówi, walić to XD), najpierw mleko. Razem z jakże pożywnym śniadaniem poszłam do salonu. A no i powiem wam kilka faktów o mnie. Mam na imię Y/n , mieszkam w małej kawalerce, mam 19 lat i kanał na twitchu i mam tam 200 subskrypcji. Jestem wielbicielką Dreama, Gorga, Nicka i Tommy'ego. Kiedyś, w podstawówce, kumplowałam się z Gorgem, on był z starszaków. Ale niestety potem nasz kontakt się zepsuł :(. To by było na tyle o mnie. Dobra, przejdźmy do rzeczywistości. Gdy włączyłam telewizor, usłyszałam od razu 3 pierwsze słowa dziennikarki
-rodzina (twoje nazwisko) odnaleziona.
Potem gadała coś że wcale nie zginęli, ale ja już stałam koło drzwi i ubierałam buty. Mam prawko, ale pobiegnę do Mii. Niczym flash na speedruneru pobiegłam do jej domu zapłakana. Gdy Mia zobaczyła mój stan, o nic nie pytała. Chyba usłyszała o wszystkim. Pojechałyśmy do szpitala o którym mówiła dziennikarka. Szybko weszłyśmy do środka i zapytałyśmy się gdzie jest rodzina (twoje nazwisko) . Byłam tak wściekła i smutna, że o mało co nie powyrywała włosów tej sztucznej babce za biurkiem. Na początku nie chciała nas wpuścić, ale potem uległa. Pognaliśmy w stronę korytarza gdzie byli przetrzymywani. Musiałam być silna. Po jakis 4 godz czekania, lekarze nas wpuścili. Widzac ich stan, przeraziłam się. Gdyby nie moja przyjaciułka, spadłbym na ziemię z niezłym antywdziękiem. Moja mama leżała widocznie zmęczona, tata koło niej siedział, najwidoczniej czuł się lepiej. Byłam przerażona i ciekawa co się stało że zniknęli. Zapytałam tatę, a on odpowiedział że upozorowano ich śmierć, potem uwięziono, ponieważ mieli gdzieś jakieś długi. Ja zostałam w domu z Mią. Teraz cieszyłam się że uciekli od tych porywaczy. Wiedziałam że potrzebują odpocząć więc podeszłam do Mii. Pojechałyśmy do jej domu żeby odreagować. Siedziałyśmy pod kocem, wtulone w siebie jak siostry. Byłyśmy przerażone, i chciałyśmy zabić tych ludzi którzy porwali mi rodzinę.

~°~

I jak myślicie, fajne??? I sama nw czemu tak na początek dałam taką akcję, ale myślę że całkiem nieźle to wyszło. No dobra, przyznaje, wyszło to okropnie. Ale co tam. 518 słów! To nie jest może i pierwsza moja książka, ale tą postaram sie kontynuować. Kolejne części będą pojawiać się w poniedziałki, środy i sobotę. Arigato za gwiazdkę jeśli dał*ś.
~Bay!

I... /Dream x Reader/Where stories live. Discover now