Uliczka i bohater? R.5 cz.2

437 28 0
                                    

Muszę przyznać były ładne. Gdy się "ogarnęłam" ze zmęczenia zapytałam prosto z mostu -Jesteś złoczyńcą?-

~~PERSPEKTYWA DABIEGO~~

Spodziewałem się tego że zapyta akurat o to. Oparłem się o ścianę w uliczce i odpowiedziałem -Bardzo możliwe że tak- patrzyłem na nią obojętnie. Dziewczyna się wyprostowała. -Pewnie musisz mnie aresztować czy coś..twoja klasa nie byłaby zadowolona że rozmawiasz i spotykasz się ze złoczyńcą. Wyrzucili by cię pewnie za to z liceum U.A. jeśli dobrze podejrzewam gdzie chodzisz.
Jeśli chcesz zginąć proszę bardzo. Możesz próbować mnie obezwładnić i zadzwonić po jakiś bohaterów, będzie więcej ofiar niż chciałaś.- powiedziałem zdecydowany patrząc w jej K/O oczy.

~~PERSPEKTYWA Y/N~~

~Cholera..nie wiem co w takiej sytuacji zrobić..~ pomyślałam. Mężczyzna patrzył na mnie, nie potrafiłam wydusić z siebie żadnego nawet głupiego słowa. Można nawet powiedzieć że się bałam. ~Y/N nie bądź takim tchórzem!~ skarciłam się w myślach..-wiesz?..nie wiem co teraz zrobić...śmieszne..- zaśmiałam się nerwowo miętoląc rękaw od bluzy ze strachu. Biznowaty otworzył szerzej oczy widocznie zdziwiony moją odpowiedzią. -Nawet gdybym ciebie teraz złapała to pytali by skąd cię znam i jak cię spotkałam. Skłamała bym gdybym powiedziała że to był czysty przypadek..- starałam się na niego nie patrzeć, wbiłam swój wzrok w ziemię. ~Nawet nie potrafię nic dobrze zrobić..i ja Idę na bohatera..~ pomyślałam i się odezwałam do niego -Nawet jeśli bym teraz wezwała bohaterów to pewnie byś ich zabił tak jak mówiłeś..więcej było by ofiar niż chciałam..co ja mówię..nie chce żadnych ofiar.- miętoliłam dalej nerwowo rękaw od bluzy.
Nagle poczułam jak chłopak złapał mnie za nadgarstki i pociągnął gdzieś dalej. Popatrzyłam na niego nie zrozumiało.

~~PERSPEKTYWA DABIEGO~~

Pociągnąłem dziewczynę trochę dalej ponieważ zobaczyłem jakiegoś bohatera. Pokazałem jej żeby było cicho i popatrzyłem na bohatera który stał trochę dalej od nas. Jak mogłem się domyśleć to był nikt inny jak hawks. Patrzyłem na niego chwilę i zmarszczyłem brwi gdy zaczął mi dzwonić telefon. Pokazałem Y/N żeby została tu i wyszedłem z uliczki zostawiając ją tam.
Podeszłam do bohatera i tyknąłem go w ramię, na co on odwrócił się gwałtownie. -Siema kurczaku jak tam? Czegoś potrzeba?- zapytałem.

~~PERSPEKTYWA HAWKSA~~

Popatrzyłem na niego, trochę się zdziwiłem że tak nagle wyszedł z tej uliczki może jak zwykle "spacerował" o tej godzinie. Sam nie wiem.
-Cześć. Nawet dobrze, poza tym chciałem się jak zwykle zapytać kiedy będę mógł się z waszym szefem spotkać- uśmiechnąłem się do niego. Mówiąc prawie zawsze o to go pytałem, gdy się z nim spotkałem. Czarnowłosy zmarszczył brwi. -Oj. Tobie to pytanie chyba nigdy nie znudzi. A wracając do pytania mówiłem jak będziesz gotowy.- cofnąłem się od niego trochę -trochę za blisko byłeś. Musisz palić?- chyba mam za bardzo wrażliwy nos na jego pety.
-Nie paliłem już jakieś 4 godziny. Pewnie jak przechodziłeś obok kogoś kto jarał i poczułeś, a zwalasz na mnie.- patrzył na mnie widocznie lekko wnerwiony.
-Bardzo możliwe- zaśmiałem się. -A jeśli mogę spytać co tutaj robisz?- próbowałem zobaczyć co jest w uliczce jednak bliznowaty stanął mi na polu widzenia. -Nie możesz spytać.-

~~PERSPEKTYWA DABIEGO~~

Starałem się nie wzbudzać podejrzenia że ktoś jest w uliczce. Po chwili odezwał się ptasiasty -Jako iż mam patrol mam obowiązek sprawdzić co jest w tej uliczce- zrobił ten swój irytujący uśmiech. Trochę się wkurwiłem ale starałem się to ukrywać. -Gówno masz a nie patrol, o tej godzinie już nikt nie ma patrolu debilu- to co mówiłem było prawdą raczej. Nie dam sobie za to ręki uciąć. ~kurwa...myśl...dabi myśl.-bohater patrzył na mnie podejrzanie. -Pale tam dlatego nie radzę tam wchodzić jeśli przeszkadza ci zapach papierosów- hawks kiwnął głową że rozumie i odezwał się -spotkamy się jutro po coś okej?- ulga nie pytał o więcej. -Dobra- odpowiedziałem szybko. -Jutro zadzwonię o której się spotkamy jakby co więc Narka- powiedział i zaczął iść gdzieś. Jak zwykle nie odpowiedziałem mu i wróciłem do dziewczyny.

~~PERSPEKTYWA Y/N~~

Zastanawiałam się co tu robił bohater numer 2 czyli nikt inny jak hawks. Raczej jako bohater powinien go złapać a nie spotykać się z nim jeszcze..ale mniejsza z tym. Popatrzyłam na niebieskookiego -Dlaczego on tu był?- zapytałam licząc na odpowiedź. Dabi spojrzał na mnie -nie ważne, ale powinnaś już wracać- szkoda że nie odpowiedział dlaczego bo byłam ciekawa. -a podprowadzisz mnie? Proszę- mężczyzna przewrócił tylko oczami i kiwnął głową na tak.

"Ciemna Uliczka" czyli Dabi x Y/NWhere stories live. Discover now