Słodkie zaświaty

134 4 0
                                    

Przez smierć Sabriny wszystko się zmieniło. Spellmanowie rzadko kiedy ze sobą rozmawiali, Greendale jakby zamarło, nie było takie jak wcześniej, wydawało się opustoszałe, a na ulicach nie było żywej duszy. Harvey i Roz ze sobą zerwali tydzień po pogrzebie, który nimi bardzo wstrząsnął. Robin wrócił do reszty Goblinów, a Theo pomógł tacie na farmie. Akademia była wciąż zamknięta, nikt nie był w stanie prowadzić żadnych lekcji ani czarnych mszy. Jednak u Sabriny i Nicka było zupełnie inaczej. Codziennie imprezowali i nie tracili nawet sekundy. Nareszcie mogli być razem bez żadnych przeszkód. Sabrina pogodziła się ze swoją śmiercią i tym że może już nigdy nie zobaczyć swojej rodziny oraz przyjaciół, jednak czuła że to nie jest jeszcze jej koniec. Dzisiejszy dzień wydawał się inny, był dużo bardziej ponury i smutniejszy. Nagle zaczęły wybrzmiewać różne dziwne i niezrozumiałe odgłosy. Brzmiały tak jakby świat miał się za moment skończyć.
-Nick co się dzieje?- zapytała zaniepokojona Sabrina
-Nie wiem Sabrino, ale musimy zachować spokój.- powiedział zaniepokojonym głosem Nick.
Lecz w tym samym czasie podłoga zaczęła pękać i pojawiła się Lilith.
-Witaj, Sabrino nie mam czasu ci wytłumaczyć co tutaj robię, ani jak się tutaj dostałam, musimy natychmiast wyjść!- powiedziała z pośpiechem zestresowana Lilith.
-Lilith? Ale jak to możliwe, jak ty się tutaj dostałaś?- zapytała zdezorientowana Sabrina.
-Sabrino, mówiłam już że nie mamy czasu na pytania, mogę zabrać tylko Ciebie, Nicholas musi zostać. - oznajmiła Lilith
-Nie zostawię go, on idzie z na...
-Sabrino idź! Idź z Lilith, ja dam sobie radę, musisz już iść!- rozkazał Nick.
-Ale ja ciebie nie mogę zostawić Nick...- powiedziała Sabrina.
-Nie mamy na to czasu!- popędziła Lilith.
-Nick, wrócę po ciebie, kocham cię!- powiedziała Sabrina ze łzami w oczach.
-Ja ciebie też Spellman.- odpowiedział Nick.
-Sabrino, skacz!- rozkazała Lilith.
-Żegnaj Nicholas...- powiedziała Sabrina, a zaraz po tym skoczyła w dziurę w podłodze która okazała się portalem do świata śmiertelników.
Lilith wraz z Sabriną w mgnieniu oka znalazły się w Riverdale.
-Lilith ale co my tutaj robimy, czy to dzieje się naprawdę?- zapytała z niecierpliwością Sabrina.
-Znalazłam sposób na uratowanie Cię. Lucyfer mi w tym pomógł.- odpowiedziała Lilith
-A Lucyfer, gdzie on jest?- spytała Sabrina.
- Uwięziłam go w kamieniu i pozbawiłam go wszystkich mocy. Jego moce należą teraz do mnie. Ja jestem Madam Satan, ja władam piekłem.
- Ale jak to? Jak ty to zrobiłaś? Przecież go się nie da zabić ani pokonać.
- Da się specjalna włócznią.- odpowiedziała Lilith
Po chwili ciszy Lilith dodała
- Sabrino, musimy iść do piekła.
- Ja nie mam zamiaru wybierać się do żadnego piekła. Chce się zobaczyć z rodziną i przyjaciółmi a potem odzyskać Nicka.- oznajmiła Sabrina.
-Sabrino wejście i wyjście z zaświatów nie jest wcale takie proste jak ci się wydaje- powiedziała Lilith.
-Zdążyłam to zauważyć, bo jeszcze chyba nikt nie wyszedł z zaświatów.- powiedziała Sabrina
-Sabrino musiałam to zrobić, mamy poważne problemy. Wiem że nie można tak sobie igrać ze śmiercią, musimy złożyć kogoś w zamian w ofierze.- powiedziała Lilith.
-Możemy zrobić to później? Muszę najpierw powiedzieć rodzinie że jednak żyję.- powiedziała Sabrina
-Sabrino musimy to zrobić natychmia...
-𝗟𝗮𝗻𝘂𝗲 𝗠𝗮𝗴𝗶𝗰𝗲- Sabrina rzuciła zaklęcie z pośpiechem i znalazła się pod domem pogrzebowym Spellmanów. Podbiegła do drzwi zapukała 6 razy, aby mieć pewność że ktoś otworzy i jej oczom ukazała się ciotka Zelda.
-Sabrino?!

    𝖼.𝖽.𝗇

Chilling Adventures of Sabrina sezon 5Donde viven las historias. Descúbrelo ahora