Jego uzależnienie..

164 10 0
                                    

Wstaliśmy strasznie wcześnie rano. Wszystko dzięki Nam'owi, zadzwonił w sprawie jakiejś biznesowej imprezy. Nie chce przedłużać jak byliśmy z Jiminem się przygotować, najważniejsze było nasze późne popołudnie. Postanowiliśmy, że razem się wykąpiemy, by było szybciej.
-Yoongi...
-tak?
-gdybyśmy się nie spieszyli do domu.. to co zrobiłbyś temu chłopakowi z klubu?..
-nie chciał byś wiedzieć, mówię poważnie i lepiej o tym nie rozmawiajmy.
-ehh.. ale dlaczego? Przecież to najbardziej dotyczy mnie..
-jak chcesz wiedzieć to mogę Ci powiedzieć jak wrócimy, okej? Teraz nie zamierzam o tym mówić.
Wróciliśmy do mycia się bez słowa. Umyłem mu nawet włosy, przy czym uroczo mruczał. Naprawdę dawno brakowało mi kogoś. Na stałe.
Kiedy byliśmy już wymyci poszliśmy ubrać nasze wcześniej wybrane stroję. Jimin wybrał sobie czarną suknię. Wyglądał w niej niesamowicie. Poza tym jeszcze się delikatnie pomalował a i tak efekt był zjawiskowy. Na jego widok podgryzłem lekko swoją dolną wargę. Już wiem co zrobię z nim po imprezie. Teraz muszę jednak poczekać. Szybko ruszyliśmy wynajętą limuzyną na wydarzenie. Wbrew pozorom ładnych sukien czy też garniturów wszystko odbywało się w pod domem Namjoon'a. Jego podziemiach. Lubił narkotyki. Można powiedzieć, że to jego mały nałóg. Nie chciał jednak pozwolić by ktoś kiedykolwiek się dowiedział o tym z zewnątrz. Było sporo ludzi. Muzyka nie grała ważnej roli. Oczywiście nie mogło obejść się bez jakiś tanich prostytutek. Wyglądały okropnie, ale nie będę rozwijał tej myśli. Niedobrze mi się robi.
- Kochani! Chciałbym wznieść toast za nasze dzisiejsze spotkanie!- usłyszeliśmy wszyscy głos gospodarza. Jimin lekko się wzdgrygnął, lecz kiedy pogłaskałem go po głowie od razu się uspokoił.
- siadajcie do stołu, a nasze kochane dziewczynki trochę rozerwą dzisiejszy wieczór, siadajcie proszę!
Wszyscy usiedliśmy do stołu, niektórzy pod stołem przemycali jakieś narkotyki z kieszeni innych, uniosłem jedynie wyżej jedną z brwi i zacząłem pić wino.
- Yoongi!- usłyszałem naszego gospodarza- i Jimin, czemu nie jecie?
- nie jestem głodny, a ty Jimin?
-ja też nie..
-ah dobra
Po kolacji zaczęła się "zabawa". Laski, które zamówił Namjoon miały robić ostry striptiz. Nie chciałem by Jimin na to patrzył więc natychmiast kazałem mu stanąć za mną, zatkać uszy i zamknąć oczy. Nie skomentuje nawet tego. Sam zacząłem żałować, że w ogóle tam pojechaliśmy. Minęło kilka godzin, impreza się rozkręciła, kilka kolesi wyszło wraz z tymi szmatami do domu Nam'a gdzieś do sypialni. Przynajmniej nie musieliśmy tego oglądać. Ktoś z tłumu zaproponował by trochę wziąć. Domyślajcie się czego. Od razu wzięto mnie za garnitur do stołu by kolejny poczuć biały proszek. Nie mogłem odmówić, przecież to moje małe uzależnienie. Przesunąłem kilka prostych kresek kartą w moją stronę. Już nie mogłem się doczekać. W tym czasie Namjoon wyjął z kieszeni spodni lekko pogniecione papierowe ruloniki po czym nam je podał. Od razu wziąłem się za wciągnięcie. Czułem się jak w raju.

Jimin pov

Widziałem, że Yoongi robi coś przy stole z tym wysokim mężczyzną i jakimiś ich kolegami. Nie chciałem im przeszkadzać. Może rozmawiali o czymś ważnym. Niedługo potem postanowiłem do nich podejść na bezpieczną odległość. Starałem być się uważnym, by nie wyczuli, że ich obserwuje. Inni goście byli zajęci sobą, w końcu miałem szczęście. Widziałem na stole ich karty kredytowe czy coś w tym rodzaju. To co zobaczyłem było przerażające, oni ćpali, a co najgorsze... Yoongi też ćpał....

-----------------------------
Dzisiaj zdecydowanie dłuuuuższy rozdział hah, specjalnie dla Was❤️
Trzymajcie się 💪🔥
Pozdro z angielskiego btw XD

I want you bebe || YoonMinOù les histoires vivent. Découvrez maintenant