Fragment książki "Bezczelna"

19 1 0
                                    

[...] Nareszcie poszli, a my zostaliśmy sami.

Wciąż leżałam przykryta kurtką, natomiast Marcel siedział niedbale tuż obok. Zwróceni ku scenie słyszeliśmy dobiegające z niej dźwięki „Back in Black" AC/DC. Pozornie rozleniwieni, wiedzieliśmy, że trzeba było dwojga, by stworzyć tę sytuację. Byliśmy siebie ciekawi i chcieliśmy poznać się bliżej.

– Skąd znasz Janka? – spytał po dłuższej ciszy Marcel.

Przymknęłam na powrót oczy i położyłam niedbale ramię na czole. W plecy wbijały mi się drobne kamyki, ale zupełnie mi to nie przeszkadzało. Wyostrzyłam zmysły, by móc chłonąć tę elektryzującą atmosferę i cieszyć się rozmową z tym interesującym facetem. Westchnęłam i uśmiechnęłam się. Dawno mnie ktoś tak nie intrygował.

– Chodzimy razem... – urwałam, zarzucając haczyk. Czekałam na jego reakcję. Postanowiłam go trochę podrażnić. – Do szkoły – dodałam.

– To znaczy, że... – urwał, szukając odpowiednich słów . – Czyli wy...

– Czyli my co? – spytałam, udając niewiniątko.

– No, nie da się ukryć, że pilnuje cię jak pies podwórkowy.

– A zabronię mu? Zresztą, lubię go i psy również.

– Rozumiem – mruknął.

Naturalnie było odwrotnie. Rozumiał jeszcze mniej niż minutę temu.

– A Ty? Skąd go znasz? – zapytałam.

– Grywamy czasem razem, no i mieszkamy w jednym mieście.

Luboń nie jest duży i znamy się tu wszyscy całkiem dobrze, szczególnie jeśli chodzi o świat muzyczny.

– Też jesteś muzykiem? – Ożywiłam się i podniosłam nieznacznie na łokciach. Kurtka zsunęła mi się z ramion, a Marcel widząc to, natychmiast ją poprawił i podsunął znów pod samą szyję. Ta intymna bliskość wydawała mi się zupełnie naturalna. – Jaki instrument? – spytałam podekscytowana, udając, że nie zauważam jego troskliwego gestu.

– Gitara elektryczna.

No proszę. Nic z klasycznych instrumentów. Faktycznie nie potrafiłabym go sobie wyobrazić ze skrzypcami czy altówką.

– Ulubieni wykonawcy? – spytałam i opadłam z powrotem na ziemię. – Hendrix? Clapton? Van Halen? Powiedz mi, kogo lubisz słuchać?

– Spokojnie, co taka niecierpliwa? W ciągu minuty chcesz poznać cały mój życiorys? – roześmiał się.

– A kto tutaj chce poznać cały twój życiorys? – obruszyłam się.

– A nie chcesz? – W jego głosie można było usłyszeć udawane zdziwienie. – Jestem zdruzgotany – dodał melodramatycznie.

Nie potrafiłam się na niego gniewać. Zresztą, po co? Kto wie, czy go jeszcze zobaczę.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: May 18, 2021 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

BezczelnaWhere stories live. Discover now