Kodomo-no Hi

96 8 24
                                    

Kodomo no Hi - jap. こどもの日

One-shot na Dzień Dziecka, który w Polsce świętowany jest 1 czerwca. Na całym świecie daty obchodzenia tego święta i związane z nim tradycje są różne, jednak można w nich znaleźć wiele wspólnego. W opowiadaniu znajdują się nawiązania do tradycji japońskich, o których więcej w mojej sekcji z ciekawostkami ( https://www.wattpad.com/1077990204-japonia-j%C4%99zyk-kultura-kuchnia-sailor-moon-japo%C5%84ski )

Sailor Moon [Stars]

Kodomo-no Hi 🍡


- Czy ty nie rozumiesz po japońsku? - warknął wściekle Yaten, mrużąc swoje zielone oczy. W tym momencie miał ochotę rozmawiać z Seiyą w całkowicie inny sposób. Wierzył, że czerwono-fioletowe limo pięknie zgrałoby się z szafirami chłopaka przed nim. Normalnie przed rzuceniem się na bruneta, nie zatrzymałaby go nawet Tsukino, ale obecność małej Chibi Chibi chwilowo powstrzymywała go przed wybuchem. Jego cierpliwość była jednak na wyczerpaniu.

- Nie umiesz się bawić - ocenił Seiya i machnął ręką, nie od dziś uważał, że srebrnowłosy jest zdecydowanie zbyt sztywny i zrzędliwy.

- Obiecuję, że będzie fajnie - przekonywała Usagi, mając nadzieję, że jakimś cudem zdoła namówić Yatena. Liczyła, że w ten sposób sprawi radość Minako, która miała później do nich dołączyć - pójdziemy do parku i do wesołego miasteczka.

- Chibi Chibi - mała dziewczynka pokiwała główką, jakby tym gestem chciała zjednać sobie kolejnego towarzysza.

Yatenowi zadrgała powieka i gdyby mógł, zagotowałby się jak czajnik, buchając parą z uszu.

- I zjemy słodycze! - Dokończyła Usagi radośnie, a jej oczy zalśniły ze szczęścia.

- Jem słodycze, kiedy mam na to ochotę - wysyczał przez zaciśnięte zęby Yaten - a dla kilku kishawa mochi nie mam ochoty, oglądać tych wszystkich paskudnych karpi!

Blondynka wciągnęła głośno powietrze, nie mogąc uwierzyć, że ktoś może odmówić słodyczy. Szczególnie piątego maja!

Seiya położył dłoń na ramieniu Tsukino, gdy ta mrugała szybko, próbując w ten sposób zrozumieć sytuację. Nie wierzyła, że jest na świecie ktoś, kto nie będzie chciał słodyczy przygotowywanych na Kodomo no Hi. W tym czasie Yaten tylko posłał jej swoje najgorsze spojrzenie i mruknął coś w stronę Seiyi, czego Usagi nie zrozumiała. Korzystając z ciszy, jaka nastała, zielonooki okręcił się na pięcie i szybko ruszył do swojego pokoju.

Głośny huk rozległ się w apartamencie Kou, gdy Yaten z impetem zatrzasnął drzwi od swojego pokoju. Intensywność tego dźwięku sprawiła, że Usagi podskoczyła w przerażeniu, a Chibi Chibi zakręciły się łzy w oczach.

- Oj króliczki - westchnął Seiya, obiecując sobie w duchu, odegrać na Yatenie, gdy tylko nadarzy się okazja - co powiecie na dodatkową porcję chimaki?

Obie dziewczyny spojrzały na bruneta, a ich podbródki zadrżały zgodnie. Seiya poczuł ukłucie bólu na widok smutku tych wrażliwych istot.

- Wiem, gdzie sprzedają pyszne Kushi Dango - brunet użył swojej tajnej broni, a obie dziewczyny spojrzały na niego, zapominając, co wydarzyło się przed chwilą.

- Tak! - Usagi podskoczyła wesoło, wyobrażając sobie trzy kolorowe kuleczki nabite na drewniany patyczek. Ślinka napłynęła jej do ust, a spór z Yatenem stracił trochę na intensywności.

- Chibi Chibi! - Mała dziewczynka uśmiechnęła się szeroko i biorąc przykład ze starszej koleżanki, zaczęła podskakiwać jak mała piłeczka.

Księżycowy Kalendarz [SM Oneshots Stories]Where stories live. Discover now