Rozdział 8

1K 54 16
                                    

- Dinah... - zaczęłam wchodząc do pokoju. -  Dinah kurwa ślinisz mi poduszkę! - krzyknęłam podbiegając do niej. Szybkim ruchem złapałam czerwoną poduszkę, a następnie zwinnym ruchem wyciągnęłam ją spod jej głowy. Skrzywiłam się widząc małą plamę od śliny.

- Co... - zamlaskała przekręcając się na plecy. - Co... Laur... - zamruczała ponownie. Cały czas miała zamknięte oczy.

- A to, że wstajesz bo jest już dwunasta i idziemy jeść. - powiedziałam odrzucając poduszkę na drugą stronę.

- Jeść mówisz. - szepnęła rozciągając się. Otworzyła oczy i spojrzała na mnie marszcząc brwi. - Dawno wstałaś?

- Godzinę temu. - oznajmiłam idąc w stronę drzwi. - Żarcie czeka. - dodałam na odchodne, a następnie wyszłam z pokoju. Przeszłam przez korytarz, a następnie salon i po chwili byłam już w kuchni gdzie Normani nalewała sok pomarańczowy do szklanek. Spojrzała na mnie z opóźnionym refleksem.

- Wstała?

- Wstałam! - zawołała Hansen która znikąd pojawiła się obok nas. Była w samej bieliźnie i narzucony miała szlafrok, lekko związany. Usiadła przy stole zerkając na śniadanio-obiad. Siadłam obok i spojrzałam na Kordei która jak się okazało zdzierała wzrokiem z Jane pozostałości jej ubioru.

- Mani! - upomniałam, kiedy zagryzła wargę. Niechętnie przeniosła na mnie swoje tęczówki.

- No co?! Jestem tylko człowiekiem! - oburzyła się odwracając do nas plecami. Znów spojrzałam na Dj, która miała mały uśmieszek, który aż krzyczał, że było to celowe.

Pokręciłam głową i wzięłam się za jedzenie lasagne przyrządzonej przez czarnowłosą. Po chwili dołączyła do nas czarnoskóra. Spożywałyśmy posiłek rozmawiając na różne tematy, kiedy mój telefon wydał dźwięk przychodzącego sms'a.

- Chwila. - mruknęłam sięgając do kieszeni niebieskich dresów. Sprawnie wyciągnęłam iPhona, a następnie spojrzałam na wyświetlacz.

Od Zayn: Dziś u Cartera o 18 wbijajcie?

- Malik pyta czy wbijamy dziś do Cartera. - informuję odblokowując w międzyczasie telefon. Uniosłam wzrok na dziewczyny które spojrzały po sobie.

- Tak. - powiedziały równocześnie.

Do Zayn: Yep. Będziemy.

- Trzeci dzień imprezowania. - zaśmiałam się pod nosem, odkładając telefon.

Rozmawiając na luźne tematy, zjadłyśmy posiłek, a następnie Dinah wstawiła naczynia do zmywarki, kiedy ja poszłam ogarnąć swój pokój, żeby nie zostawić go w bałaganie, bo przecież wracamy do szkoły. Po godzinie w pomieszczeniu panował istny porządek, a my z Hansen byłyśmy już spakowane. Ale jak się potem okazało, jutro mamy wolne bo muszą zrobić jakąś inspekcje szkoły, więc  luz.

- Dobra. Jest już szesnasta więc zacznijmy się zbierać. - zakomunikowała mulatka wchodząc do pokoju. Zgodnie pokiwałyśmy głowami i każda wzięła się za siebie.

Wzięłam czystą, koronkową bieliznę i jako pierwsza popędziłam do toalety szczerząc się do zmierzającej w tym samym kierunku blondynki. Wystawiłam jej środkowego palca i zamknęłam drewnianą płytę zanim by mi przeszkodziła.

Ściany łazienki były wyłożone biało-błękitnymi płytkami, a podłoga na której leżał podłużny czarny dywan, białymi płytkami. Po prawej była toaleta i prysznic, a po lewej dwie szafki w tym jedna z umywalką, nad którymi wisiało spore lustro podświetlane dwiema małymi żarówkami led. Całość oświetlała dodatkowo lampa u sufitu. Na wprost pionowo wisiał grzejnik, przez który przewieszony był ręcznik. W pomieszczeniu znajdował się jeszcze kosz na pranie, pralka  i różne dodatki.

Bad Girl School | CAMREN |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz