Smak twoich stóp - eren × sangwoo 😱🤯😯😱🤯🤩🥰😱🥰

6 szss

Było juz za puzno zza plecuw cos mnie zlapalo za szyje i zaczoem sie dusic, zostael wrzucony spowrotem do domu a potem do jakiejz szafy, smierdzialo tu trupami

pruowalem sie wydosraf ale niestet nie moglem.
smrud i mole mnie zwykle nie
odorazaly bo mam je w domi swouum ale szafa teeo typa to tbtko norlanie przegniećie.

usyszaem kroki zza szfay pozniej dzwiek klucza trzezzaczace go cos w zanmku drzwiowym. okaazalo sie že ten gosciu mie ejszzfse nie zostawil. myslwlakm ze mnie zostawi tu na smierc oguknie bykoby juz lepije ale nie.

wytralhfal mie z szafy ze sie wywalylym. trzasnelo mnom o podloge ze az straciem znowu przyripkmscolc.

obudzieem sie siedzac w kuhni. sciany hylybtutu rzulte jakby beudne, krus tu duzo nie myl ale co ja mam sie spodxwiedac po tej szafie.

typek sie na mnie spojrzal i przemuwil mi ze mam ugotowac obiad.

-ale ja mjie umiem gotlwac - oowiedziame mu

-lepiej sie naucz👹👹😈- powiexzail do mnei ze sie az wystraszylem tom grozbom.

ledwo udalo mi sie wytargaf z ktzszla i sie znowu wywalilem. ten obrazomzy na mnie jakis jie wiem pojebalo go znowu zlapal mnie.

trzmą mnie za biodra i podnius to kuhenki, oparlem sie o blat bo nie hce aby mnie jakis sussy baka trzymal.

-pusc mie!!!!- odbarkonelm

ten sie do mie ttgo usmiehnol i jeszfze bardziej zblizyl wuec siegnalem po bliski nurz, kuhenny, i go
dzglem.

niestety nie ydalo mis ie go zabic bo w czasie ataku uzyl jakiejs techniki i zlapal nuz. naszczescvie poranilo mu to renke wuec poelcialem znowu na podloge i zaczooem uciekac na kolanahc do wyjscia.