cztery; memory lane

2.3K 104 3
                                    

𝐇𝐔𝐌𝐀𝐍𝐈𝐓𝐘 ▬▬▬▬▬
dawnych wspomnień czar

𝐇𝐔𝐌𝐀𝐍𝐈𝐓𝐘 ▬▬▬▬▬dawnych wspomnień czar

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬

RILEY WYSZŁA Z ŁAZIENKI PO ZROBIENIU MAKIJAŻU I SKIEROWAŁA SIĘ DO SWOJEJ SZAFY W POSZUKIWANIU STROJU. Nie słyszała tego od Stefana, ale miała wrażenie, że oboje ledwo się widywali od czasu całej dramy z Katherine, więc planowała udać się do niego i zameldować się.

- Ochh! Ładna koszulka - głos Damona zamienił się w gwizd, gdy truskawkowo włosa otrząsnęła się z zaskoczenia, po czym odwróciła się, by zobaczyć, że Salvatore leżał na jej łóżku.

Truskawkowa blondynka zarzuciła na siebie sweter z poirytowanym wyrazem twarzy. - Naprawdę musisz przestać pojawiać się u mnie w pokoju w ten sposób. Ujawniasz w ten sposób wiele cech naśladowcy.

- Więc powiedz glinom - Salvatore uniósł brew w stronę kobiety z wyzywającym wyrazem twarzy. - Albo, jeszcze lepiej, powiedz swojej babci.

- Wspaniały pomysł. Prawdopodobnie sama cię wtedy zabije - truskawkowo włosa blondynka odpowiedziała z łagodnym pomrukiem.

- Nadal mnie nienawidzi? Dlaczego?

- Bo potrafi czytać z ludzi jak z książki. Uważa cię za narcystycznego kutasa. I jak myślę, nie myli się dużo, prawda?

- Auć - uśmiechnął się, zanim w końcu podniósł się na nogi. - Wiesz, nie musisz już udawać, że mnie nie lubisz. Nasza wołowina? Rozgnieciona.

- Nasza wołowina może być rozgnieciona tylko przeze mnie. I nie jest - Riley przewróciła oczami, gdy z jej ust wyrwało się szydercze rozdrażnienie. - A tak w ogóle, to dlaczego tu jesteś?

- Ciocia Jenna urządza grilla - Salvatore wzruszył kolejny raz ramionami. - Pomyślałem, że przyjdę tu i zaproszę cię. Będzie to dobry sposób, aby uczcić zmartwychwstanie naszej przyjaźni.

- Jenna cię nie lubi - Riley zwęziła spojrzenie w jego stronę, gdy obróciła się do niego twarzą w twarz. - Co będziesz z tego miał? Nigdy nie poszedłbyś na coś tak błahego...chyba że coś kombinujesz.

- Ma być tam Mason Lockwood.

- I o to jest. Twoja kolejna obsesja - Riley powoli skinęła głową.

- Słuchaj, pójdziesz ze mną, czy nie? - oczy Salvatore'a zwęziły się, prawie tak, jakby był coraz bardziej zirytowany nią.

- Dobra. Dobra! Pójdę z tobą, ale tylko po to, by upewnić się, że nie zrobisz nic głupiego. I to nie oznacza, że między nami jest w porządku.

humanity, damon salvatore [1] Where stories live. Discover now