✨Rozdział 8✨

2K 108 41
                                    

Wysiadając z samolotu, zobaczyłaś swoją mamę na lotnisku. Byłaś przeszczęśliwa. Przytuliłaś ją bardzo mocno, aż się popłakałaś, ale tym razem ze szczęścia.
Pomogła ci włożyć walizki do samochodu i po chwili pojechałyście do domu.

Kiedy rozpakowałaś walizkę, zobaczyłaś, że przez przypadek zabrałaś koszulkę Tom'a...Wtuliłaś się w nią i zaczęłaś płakać. Najgorsze było to, że pachniała nim. Jego zapach sprawiał, że raz byłaś podniecona, a raz przygnębiona.

Gdy już się pozbierałaś, zobaczyłaś, że Tom wstawił coś na story...Pokazał swoją podróż na gale oraz imprezę, ale ty o tym nie wiedziałaś. Myślałaś, że tak naprawdę szybko zapomniał o tobie i o tych wszystkich spędzonych chwilach razem.

Byłaś naprawdę wykończona tym całym dniem, więc wzięłaś szybko prysznic i poszłaś spać, bo na drugi dzień miałaś szkołę.

Rano poszłaś się szybko ubrać. Nie miałaś nawet ochoty, by coś zjeść. To wszystko cię przygnębiało, ale nie chciałaś tego pokazywać, by mama się nie martwiła.

A i bym zapomniała. Ona nic jeszcze nie wie, co wydarzyło się pomiędzy tobą, a Tom'em...

W szkole już wszyscy widzieli nową okładkę Vogue.
Podbiegali do ciebie i zadawali mnóstwo pytań, na które nie miałaś siły odpowiadać. W końcu weszłaś do klasy i zobaczyłaś swojego najlepszego przyjaciela Maksa...

Maks: Co ci jest?

Zapytał zaniepokojony.

Y/N: Nic...

Maks: Właśnie, widzę...Mów co się stało.

W jego oczach dostrzegłaś, że naprawdę się o ciebie martwi, dlatego mu wszystko od samego początku opowiedziałaś.

Było ci trudno o tym mówić, bo za każdym razem, gdy wypowiadałaś jego imię to miałaś kluchę w gardle.

Maks przejął się tą całą sytuacja tak samo jak ty.
Pierwszy raz zobaczyłaś u niego łzy w oczach.
Zawsze był tym „twardym" kolegą z klasy, ale nie tym razem...Podszedł do ciebie i cię przytulił. Czułaś wreszcie ulgę, że mogłaś się komuś wyżalić.

Po chwili zobaczyłaś Tom'a na końcu korytarza...
Jego mina mówiła sama za siebie. Stał zamurowany, ale nie wiedziałaś dlaczego. Nawet z oddali widziałaś tą jedną łezkę, spływającą po jego policzku. Sama nie wiedziałaś co masz zrobić. Staliście jak takie dwa kołki, patrzące na siebie, aż nagle wybiegł ze szkoły...Postanowiłaś pobiec za nim, by móc z nim porozmawiać.

Y/N: Tom!

Biegł dalej i się nie zatrzymywał. Nawet się nie odwrócił.

Y/N: Tom, poczekaj!

Tom: Idź do swojego chłopaka.

Y/N: On nie jest moim chłopakiem! To tylko przyjaciel.

Tom: Nieważne.

Y/N: Tom!

Tom: Czego?!

Y/N: Przestań!

Tom: Dlaczego?!

Już nie mogłaś wytrzymać. Powiedziałaś to. Powiedziałaś to drugi raz.

Y/N: Bo cię kocham idioto!

Przez chwile panowała cisza. Tom siedział i jak zwykle myślał nie wiadomo o czym. Nie mogłaś już ustać w takiej ciszy i się odezwałaś.

Y/N: A tak w ogóle to skąd wiedziałeś gdzie chodzę do szkoły?

Tom: Haz mi powiedział...

Y/N: No to teraz wszystko jasne...

Stało się coś niezwykłego. Tom sam z siebie się odezwał.

Tom: Y/N...

Y/N: Tak?

Tom: Kocham cię...

Zrobił to. Naprawdę to zrobił. Byłaś zaskoczona, bo pierwszy raz Tom powiedział ci to wprost, ale musiałaś to powiedzieć...

Y/N: Tom, ja ciebie też kocham, ale nie możemy być razem...

Powiedziałaś to ze łzami w oczach. Miałaś kluchę w gardle, ale jakoś to wykrztusiłaś z siebie.
Tom się spojrzał na ciebie z niedowierzaniem. Wyglądał na bardzo przyjętego...

𝒟𝓇𝑒𝒶𝓂 𝒞𝑜𝓋𝑒𝓇 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz