|1|

391 22 5
                                    


Milen właśnie wracała sama ze szkoły, zresztą jak zawsze. Zastanawiała się co może zrobić jak wróci do domu. Z nikim nie mogła się spotkać, bo nikt jej nie lubił. Nawet jej ojciec. Bo przecież Eleven jest najlepszą córką na świecie. Nie, że Milen jej nie lubi czy coś, tylko po prostu zabiera jej jedyną rodzinę. Zanim Eleven się u nich znalazła żyła jak w jakiejś pierdolonej bajce. Właśnie, zanim Eleven się u nich znalazła. Trochę już minęło. Może z 4 lata? Sama już nie wie. Zresztą nie interesuje ją to. Mogło by być nawet 10 lat, a ona był była dalej tak samo pomijana. 

Milen często uwielbia wspominać dawne czasy gdy bawiła się z ojcem w wieku 7 lat, albo gdy biegała po dworze z Will'em, Mike'm, Lucas'em i Dustin'em. Pamięta też gdy Max przyjechała do Hawkins i się zakolegowały, ale oczywiście El też musiała ją zabrać. Matki nie ma bo dawno temu zostawiła ją na tym okrutnym świecie. Milen nawet się nie zorientowała kiedy stała już pod domem. Nie mogła go nazwać swoim bo nikt jej tam nie chciał. Wzięła i wyjęła klucze z plecaka bo nikogo nie było w domu. Jej ojciec pewnie był w pracy, a Eleven była ze swoimi przyjaciółmi i chłopakiem. Weszła do mieszkania i rzuciła się na swoje łóżko. 

- Przynajmniej to jest moje. - Powiedziała pod nosem.

***

- Uwaga, mam kolejny żart! - Krzyknęła Eleven. - Jak nazywa się warzywo, które kuje kolegę?

Mike już wiedział, że będzie to kolejny nie śmieszny suchar w jej wykonaniu. Wiedział też, że Eleven nie jest już taka sama jak kiedyś. Teraz trochę gwiazdorzyła. Nie wiedział też czy go dalej tak szczerze kocha czy jest po prostu z nim by mieć chłopaka.

- BROkuł! - Dokończyła Eleven i zaczęła się śmiać z resztą. 

Mike też zaczął się śmiać, ale kompletnie go to nie bawiło.

- Dobra to gdzie idziemy teraz? - Spytał się wszystkich Dustin.

- Możemy iść do mnie. - Zaproponowała El. - Co wy na to?

- W sumie to dobry pomysł. - Odpowiedziała Max.

- To w drogę! - Powiedziała lekko głośniej Eleven i zaczęli się kierować w stronę domu.


Hope || Mike WheelerWhere stories live. Discover now