Dwoma stemplami podbijam
kopertę Adres omijam
Puste zostawiam to pole
Przyklejam znaczek chyba na doleBiorę karteczkę białą i czystą
łapię długopis by ją tuszem liznął
Koślawe stawiam litery, bukwy
Pióro moje dziś to zróbmyOd linijki rysuję dwie znajome
kreski by nadawcę spisać pod winogronem
Kopertę odkładam na prawo
Cel osiągnięty Biję cicho brawoList zakończony Do koperty
wkładam nim mnie puszczą nerwy
Język mój taśmę kleju oblizuje
Znów biorę pióro PAN BÓG adresujęWstyd mnie bierze gdy patrzę oczną gałką
więc wrzucam list do wiadra razem z zapałką
CZYTASZ
PODKOŚCIELNIA || cykl poetycki
PoetryCykl wierszy z okresu przygotowań do bierzmowania i kryzysu wiary. Helena Bronowiecka 2020