Wygrana kłótnia

105 13 3
                                    

Gdy wszedłem do klasy od razu skierowałem się w kierunku ławki uraraki. Zaczęłam tłumaczyć swój grafik (dla czytelników od razu mówię że dziś środa).

-Więc o 16 możemy się spotkać.-oznajmiłem.

-Okej poinformuje o tym resztę.-powiedziała z uśmiechem.

Gdy zadzwonił dzwonek od razu usiadłem na miejsce lekcja minęła w miarę szybko lecz kachan zaczął znów mi dogryzać. Ignorowałem go do czasu gdy nie zaczął mówić o moim lęku przed małymi pomieszczeniami aż na samom myśl o tym robiło mi się nie dobrze. Cała klasa się zbiegła gdy o tym usłyszała. To nie tak że mnie nie lubili a wręcz przeciwnie uwielbiali mnie ,ale kto normalny nie lubi słuchać kto czego boi się najbadziej. Uznałem że będę udawał że to kłamstwo ale niezbyt mi to wychodziło.-Kachan przestań kłamać przecież nie boje się takiej głupiej rzeczy-zaczął mi się plątać język każdy to zauważył nawet taki debil jak kaminari.-Deku kłamanie niezbyt ci wychodzi.-zaśmiał się szyderczo. Uznałem że chyba dam radę udawać że na serio nie boje się tego.- Bakugou katsuki przynamniej tobie kłamanie dobrze wychodzi-kachanowi od razu zrobiło się zimno gdy uszlyszal swoje imię. Pokazałem palcem na naszą klasę- Oni tobie przecież uwierzyli.- widziałem jak kirishima chciał coś powiedzieć widząc to od razu wiedziałem że jestem na zwycięskiej pozycji.-Bakubro nie można kłamać przecież to nie jest męskie- denki przytaknął kirishimie. Uśmiechnąłem się zwycięsko do kachana a on jedyne co zrobił to prychnął.

—————————————————————
Dziękuje że dalej czekacie na kolejne rozdziały 🙏

Ja bym nie dała tyle rady czekać na kolejny rozdział
Dzisiejszy rozdział pokazuje charakter Izuku w mojej książce bo wcześniejszych rozdziałach tego nie pokazałam
269 słów

Przerodzenie w nienawiść Where stories live. Discover now