1

5 0 0
                                    

Za 3 miesiące były moje urodziny, bardzo się stresuje kogo ja dostanę, laure ( moja przyjaciółka) miała szczęście i jej opiekunem jest anioła. Anioł miał na imię Marcel, jest  dość wysoki miał  ładne brązowe oczy i jasne włosy. Jego skrzydła były cudne, był do niej przyjaźnie nastawiony i szybko złapali wspólny język, ja również go polubiłam i on chyba mnie też.            

  2 miesiące wcześniej
To dziś, urodziny mojej  przyjaciółki. Bardzo się cieszę, ale za razem stresuje razem z nią, bo to w tym dniu zapadnie decyzja kogo jej przydzielą. Ale wydaje mi się, że dostanie anioła, jej bardzo troskliwa i kochana.

- A co, jeśli przydziela mi demona?!
- wyluzuj, na pewno dostaniesz anioła, nie panikuj
- No okej.

O 15:00 miała się stawić koło wielkiej bramy. Oczywiście poszłam ja, jej rodzicie i chłopak.
Wszyscy byliśmy bardzo zestresowani. Brama była ogromna, sięgała do nieba. Po chwili się otworzyła i Laurę weszła. Czekaliśmy z 15 minut, aż w końcu wyszła za nią szedł anioł z wielkimi skrzydłami i aureolą. Jej rodzice byli przeszczęśliwi ja i jej chłop również. Wróciliśmy do domu laury
– opowiadają jak to wszystko wyglądało – zapytała podekscytowana
– tak szczerze? Nijak, weszłam i stała tam z 15 minut już myślałam, że nikt się nie zjawi, usłyszał coś i spojrzałam do góry i ujrzałam go. – powiedziała znudzona
– tak po prostu?
– Tak Haha
– mnie też to czeka za pięć miesięcy
– będziesz mieć demona jak nic hahah
– weź tak nawet nie mów – powiedziałam zirytowana
– wyluzuj mała, to co lecimy w trójkę na miasto?
– Jasne
– okej


  4 miesiące później

Mieszkam w dużym domu koło lasu, moi rodzice są bardzo zapracowani i nie maja dla mnie czasu ale wiem że mnie kochają, często ich nie ma w domu i wtedy zostaje sama wtedy zapraszam Laurę i razem chillujemy i oglądamy filmy.

Jak zwykle moich rodziców nie było w domu wiec zaprosiłam przyjaciółkę i jej stróża, mieli być o 19 wiec Miałam jeszcze sporo czasu. Ubrałam wygodny dres i poszłam po coś do jedzenia, włączyłam jakiś film i zasnęłam. Po 4 godzinach się obudziłam, prawie na czas bo za pół godziny mieli przyjść moi znajomi. Chwile po 19 byli wiec postanowiliśmy oglądnąć jakiś film.

-I jak tam twój przyjaciel- zapytałam
-bardzo go lubię, jest miły i w ogóle- zaczerwieniła się, od razu poznałam po niej że Marcel jej się podoba.
-podoba ci się?- zapytałam z złośliwym uśmieszkiem.
- nie No co ty
- niech ci będzie, ale pasujecie do siebie

Marcel mało co mówił, ale cały czas wpatrywał się w Laurę, chciało mi się żygać jak się tak na siebie patrzyli ale mniejsza. Miło spędziliśmy ten czas i znajomi poszli do domu.

Nie chciało mi się spać po przespałam pół dnia, wieczór był długi bo to w końcu wakacje i lato. Poszłam do salony obejrzeć telewizje bo i tak nie miałam co robić, włączyłam  wiadomości i usłyszałam:
„Szanowne państwo chcemy poinformować was, o tym że w mieście zwiększyła się liczba  zabójstw, policja dalej szuka mordercy, ofiar jest aż 35, dla swojego bezpieczeństwa nie wychodźcie z domu, a jeśli już będzie taka potrzeba to z swoimi stróżami"

- co ja teraz zrobię, nie mam jeszcze opiekuna- pomyślałam zła

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Jul 25, 2021 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Anioły & demony Where stories live. Discover now