5 Nie zaprzeczę, ale tyłek masz niezły

6.7K 163 89
                                    

Od zdarzenia na imprezie minęły trzy dni. Wczoraj dostałam telefon, ale nie mogę się przełamać by zadzwonić do Ojca. Tak strasznie za nim tęsknie, ale jak tylko usłysze jego głos to się załamię.

Siedziałam u siebie w pokoju i słuchałam muzyki. W słuchawkach właśnie leciała piosenka labrinth - formula. Była już godzina ósma wieczorem. Głowa dalej mnie bolała. Co chwile czułam jakby ktoś przeszywał mi czaszkę igłą. Wzięłam już dziś chyba z sześć tabletek, ale one pomagały tylko na chwilę.

Minęła godzina, a ja dalej siedziałam w tej samej pozycji i przyglądałam się komórce. W końcu złapałam za urządzenie i od razu wybrałam numer taty.

Jeden sygnał...

Drugi sygnał...

Trzeci sygnał...

— Halo? — usłyszałam jego głos. Był wesoły, a w tle było słychać radosne okrzyki.

— Cześć tato.

— Victoria kochanie! Gdzie ty jesteś? Dostałem tylko głupiego sms'a, że wyjechałaś za granice do pracy — no jasne. Luke musiał coś nazmyślać by mnie nie szukali.

— Uspokój się. Dostałam prace w bardzo dobrze płatnym barze i nie wiem kiedy wróce — usłyszałam tylko westchnienie i zamykające się drzwi — A co tam u ciebie?

— Jestem właśnie u ciotki Sofi. Pamiętasz, że jej córka była w ciąży, tydzień temu urodziła i jest impreza dziś z tej okazji — jedna łza spłynęła po moim policzku. Cieszę się, że jest szczęśliwy. Tak bardzo chciałabym być tam z nimi.

— Przekaż jej gratulacje — nie mogę dłużej ciągnąć tej rozmowy — muszę kończyć, wzywają mnie. Kocham cie.

— Ja ciebie też i uważaj tam na siebie.

— Dobrze — rozłączyłam się.

Odłożyłam telefon na łóżko i wytarłam łzy z polików. Moje ciało dotknęło zimne powietrze, dlatego wstałam by zamknąć okno, a następnie założyłam na siebie czarną bluzę z Vans'a. Zrobiłam się trochę głodna, więc postanowiłam, że zejde na dół zrobić sobie coś do jedzenia. Zaczęłam schodzić schodami, ale nagle usłyszałam jęki. Spojrzałam z której strony dochodzi ten odgłos i zamarłam.

Ten skurwysyn zabawia się z jakąś szmatą, a mnie zmusza bym udawała jego narzeczoną? Aż mi się odechciało jeść na te odgłosy. Weszłam spowrotem na górę i udałam się do swojego pokoju, od razu weszłam pod kołdrę. Łzy leciały z moich oczu, powodując, że moja twarz była na pewno cała czerwona od płaczu.

Dlaczego akurat ja?!

Musiałam akurat ja trafić na tego psychopatę. Tak bardzo go nienawidzę. Nienawidzę także siebie, za to, że głupia zaczęłam się do niego zbliżać. Nagle moja głowa zaczęła mocno pulsować, a ciało lekko się trząść. Nie mogłam kontrolować swojego ciała. Władały nim emocje, których nie chciałam czuć.

Po chwili do pokoju wbiegła zdyszana pokojówka. Na pewno usłyszała moje krzyki, a gdy weszła zobaczyła mnie jak zwijam się z bólu, a dłonie mam umieszczone na głowie i zaciskam je mocno. Szybko do mnie pobiegła i zaczęła mną szarpać bym się uspokoiła, ale na nic.

— Victoria! — jej krzyki przebijały się przez moją głowę co jeszcze bardziej nasilało ból.

— Boli! — szlochałam i przewracałam się na wszystkie strony. Po chwili kobieta wybiegła z pomieszczenia.

Zostałam sama

Czułam jak ktoś rozrywa mi czaszkę na pół, a ciało? Ciało było już zmęczone, ale nie mogło się zatrzymać. Nie miałam kontroli. Nie chciałam tego. Nie chce takiego życia. Jedyne czego teraz pragnę to bycie z moją rodziną i jej nowym członkiem. Ale to nie było teraz wykonalne.

DARK THIRSTOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz