11. Mamy problem.

3.6K 89 23
                                    

- Hej chłopaki co wy tu robicie?- zapytałem lekko zestresowany
[JM]- Nie odbierałeś wczoraj wiec jesteśmy, ale widzę, że miałeś ciekawsze rzeczy do robienia.
- To nie tak, naprawdę. - broniłem się
[S]- Tak jasne. Już ci wierzę. Mniejsza jest sprawa.
- No co jest.
[S]- Może wyjdziemy?
- Co ty ona śpi. - pogłaskałem dziewczynę.
[S]- No dobra jak chcesz. Chińska mafia ma do nas problem.
- Cholera znowu ktoś. Czego chcą tym razem.
[JM]- Sprzątnąłeś ostatnio tego Krisa co nie. Teraz się plują, bo okazało się, że był to jakiś kochanek szefowej mafii czy coś takiego.
- Kurwa znów coś ja im do łóżka nie zaglądam wykonuję robotę a oni mi płacą za to. Czego chcą.
[JM]- Ciebie.
- Mnie? Kurwa po co. Hahaha
[S]- Jakiś ty głupi załatwiłeś kochanka wiec masz go zastąpić prawo tej mafii.
- Hahaha serio. A co musze zrobić, aby się wykręcić z tego.
[S]- Kulka w łeb tej dziwce.
- Mhmm kuszące. Połóż dokumenty o niej u mnie w gabinecie i dajcie mi chwile. Jimin jak tam jakaś nowa dostawa mięska była.
[JM]- Mhmm Filipinki co ładniejsze zawiozłem do burdelu Namjoona, a reszta poszła na narządy do Jina.
- To pracowita noc była.
[S]- Nom, mamy nowego klienta na dragi rodzinka Lee się dopytuje o dostawy, ogólnie trochę ich pozycja spada, stary nie daje rady jego syn lata o świecie a córeczka uciekła od następcy.
- Hahaha. Jakbym ją spotkał to na początku bym ją przeleciał pewnie jest jeszcze dziewicą potem dałbym ją w obroty do Nama jako rozrywkę dla właścicieli mafii. Hahaha taki prestiż przelecieć córkę mafiosa.
[JM]- Hahaha jesteś głupi. Wstawaj i chodź omówimy szczegóły.
- Mhmm już, idźcie do gabinetu.

Gdy chłopacy wyszli opadłem na poduszki a T/I lekko się poruszyła. Przez to wszystko zapomniałem, że ona w ogóle tutaj jest. Mam nadzieję ze nic nie słyszała, bo jak tak to będą kłopoty. Pochyliłem się nad dziewczyna i delikatnie pocałowałem ją w czoło, a później wyszedłem z pokoju zarzucając na siebie gruby czarny szlafrok.

Pov T/I
Obudziły mnie głosy trzech mężczyzn, rozpoznałam w nich Hoseoka, Jimina i Suge. Mężczyźni rozmawiali z sobą. Zamarłam w bezruchu bałam się poruszyć, jednak delikatnie mimowolnie poruszyłam ręką co na pewno Jung poczuł.

W ogóle co ja robię w jego łóżku. Otworzyłam dyskretnie oczy oby obadać sytuację. Leżałam bardzo blisko Hoseoka w jego łóżku. No cholera jest przypał, ale jak, kiedy?

Zamknęłam oczy i zaczęłam myśleć.
Jeśli teraz bym wstała to wyjdę na dziewkę, ale jak nie wstanę to też jestem dziwką, ale nie chce, aby chłopacy mnie taką widzieli. Może po prostu poleżę i będę dalej udawała, że śpię, a  jak wszyscy wejdą to dopiero wstanę, ale i tak będę musiała zabić Hoseoka.

Boże, ale wstyd. Chociaż może w końcu dowiem się czym on się zajmuje.

Leżała w łóżku starając się trzymać równy oddech i słuchałam o czym rozmawiają mężczyźni.

[S]- Kulka w łeb tej dziwce. - CO????? Oni mordują!,!
[JH] - Mhmm kuszące. Połóż dokumenty o niej u mnie w gabinecie i dajcie mi chwile. Jimin jak tam jakaś nowa dostawa mięska była.

CO????

[JM]- Mhmm Filipinki co ładniejsze zawiozłem do burdelu Namjoona, a reszta poszła na narządy do Jina.

O KURWA ONI SĄ MAFIĄ!!!!!!

[JH] - To pracowita noc była.
[S]- Nom, mamy nowego klienta na dragi rodzinka Lee się dopytuje o dostawy

Czy oni mówią o mojej rodzinie??

[S]- ogólnie trochę ich pozycja spada stary nie daje rady jego syn lata o świecie, a córeczka uciekła od następcy.

O kurwa to o mnie, mam nadzieję ze mnie nie rozpoznali na razie jestem bezpieczna, ale T/I ty to się zawsze wpakujesz w jakieś gówno. Poza tym ciekawe jak ty byś dupku zachował jakby chcieli cię oddać jakiemuś staremu zboczeńcowi. Zobaczyłbyś jakie to zajebiste uczucie.

[JH] - Hahaha. Jakbym ją spotkał to na początku bym ją przeleciał pewnie jest jeszcze dziewicą potem dałbym ją w obroty do Nama jako rozrywkę dla właścicieli mafii. Hahaha taki prestiż przelecieć córkę mafiosa.

O w dupe oni nie mogą się dowiedzieć o mnie niczego, musze stad uciekać. Fuck z deszczu od rynnę! Ty T/I potrafisz się ustawić no naprawdę.

Po chwili goście wyszli z sypialni. Jung położył się ponownie do łóżka, a ja zesztywniałam jeszcze bardziej kiedy odgarnął moje włosy z twarzy a po sekundzie poczułam jego delikatne usta na swoim czole. Gdyby nie to co przed chwilą usłyszałam pewnie rozpłynęłabym się, a teraz po prostu się bałam.

Mężczyzna wyszedł z pokoju a ja podniosłam się ciężko oddychając.

Hoseok i jego banda to jakaś mafia a ja uciekłam od mafii do mafii. Jak ja się teraz z tego wszystkiego wykręcę przecież to jest niemożliwe. W ogóle jakim cudem oni się o mnie nie dowiedzieli to jest jakiś obłęd wiec albo są jakąś słabą grupą albo mój braciszek nie wezwał jeszcze posiłków w poszukiwaniu mnie lub jest jeszcze jedna obcja oni wiedzą i czekają na odpowiedni moment.

Na razie T/I udawaj, że o niczym nie wiesz. Zachowuj się normalnie bądź miła i taka jak zwykle. Dasz radę.

--------------------
Hejka,
no nie wytrzymałam i musiałam wstawić ten rozdział. Mam nadzieję że miło się go czytało. Do zobaczenia jutro rano w naprawdę epickim rozdziale. Ashhh już nie mogę się doczekać.
Całuski Autorka😘😘

OpiekunkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz