Rozdział 6

1.4K 50 0
                                    

Kylian:

Po powrocie z dworu, razem z dzieciakami Messiego zajęliśmy miejsca przy stole. Usiadłem naprzeciwko brunetki, która siedziała obok mojego przyjaciela.

Dziewczyna odwróciła głowę w moją stronę, nasza spojrzenia się skrzyżowały, a wszystkie wspomnienia z tej nocy wróciły i...o matko. To ona. To była ona.

Kurwa...sądziłem, że nigdy się więcej nie spotkamy, a ona właśnie siedziała na przeciwko mnie. Do cholery po tamtej imprezie nie sądziłem, że będzie dane mi ponownie spotkać tak wspaniałą dziewczynę jaką była.

Rosalia. Nie znałem jej nazwiska, ale to dlatego że byliśmy na imprezie i wpadliśmy na siebie przypadkiem. Dziewczyna nie wiedziała kim jestem, bo podałem jej fałszywe imię - Mike, rozmawialiśmy na tej imprezie kilka godzin, piliśmy drinki.

Mimo, że byłem wtedy pijany, to nigdy nie oczarowała mnie żadna dziewczyna jak ona. Po rozmowie z nią można było wywnioskować, że nie była pusta jak inne dziewczyny.

Fałszywe imię podałem jej, dlatego że mnie nie rozpoznała. Co było mi na rękę, bo większość gdy tylko słyszała kim jestem od razu chciała się ze mną zaprzyjaźnić. Ta, minusy bycia sławnym.

- Mike

- Rosalia

Powiedzieliśmy swoje imiona w tym samym czasie. To znaczy moje wymyślone powiedziała.

- Chwila, jaka Rosalia? Jaki Mike? Kylian, Alison o co chodzi?

Czekaj, czyli ona nie ma na imię Rosalia? Tylko Alison. Alison. Siostra Neymara? Czyli ta wspaniała dziewczyna to siostra Neymara, do której zacząłem wypisywać?

Japierdole...

Wszystkie osoby przy stole patrzyły się na nas jakby chcieli się czegoś dowiedzieć. Szkoda też, że ja nic stąd nie rozumiałem.

- To byłeś ty... - wyszeptała

- Tak - w końcu wydusiłem z siebie, nie zwracaliśmy uwagi na nikogo nawet na Neya, którego zdziwnie z każdą chwilą się powiększało

- Okłamałeś mnie - podniosła głos i cholera nie wiem czemu ale to mnie podnieciło. Kurwa zamiast zastanawiać się co jest grane, to ja się podnieciłem bo podniosła na mnie głos. Super.

- Też mnie okłamałaś

- Okłamał Cię tylko w sprawie imienia, ale ty - wskazała na mnie palcem - przedstawiłeś siebie jako zupełnie inną osobę - wstała od stołu i poszła w stronę wyjścia.

Jej brat pobiegł za nią, a ja stałem i wpatrywałem się w miejsce gdzie przed chwilą stała.

Mimo, że minęły trzy miesiące nadal była tak samo piękna.

Dopiero po chwili wyciągnąłem się z letargu i pobiegałem za rodzeństwem Santos. Miałem nadzieję, że nie odjechali, a mi uda się jeszcze to wszystko wyjaśnić. Myliłem się. Samochodu już nie było, a ja stałem na dworze czekając chyba, aż mi wyorśniesz spod nóg.

Alison nawet nie wiesz jak ten jeden dzień zmienił całe moje życie.

Była to jedna impreza, na której wpadliśmy na siebie przypadkiem.

Trzygodzinna rozmowa i kilka drinków.

Olaliśmy imprezy naszych znajomych, by przegadać tylko ze sobą trzy godziny.

Absurd? Zdecydowanie. Ale czy żałowałem, że poświęciłem wtedy ten czas tak wspaniałej dziewczynie? Absolutnie nigdy.

Tym razem nie pozwolę Ci odejść. Wiem teraz twoje prawdziwe imię. Nawet nazwisko znam. Mam twój numer, o którym nie wiesz. Jesteś moja. Będziesz moja.

Myślę o tobie cały czas. Myślę tylko o tobie cały czas.

Myśle tylko o tobie/ Kylian MbappeWhere stories live. Discover now