Psokalipsa

25 6 1
                                    

Na podstawie snu HotKaczka

_____________________________________

Siedziałam spokojnie przed komputerem. Było koło 16 i zdziwiłam się, że rodzice nie wołają, mnie na obiad. Kiedy zajrzałam do salonu nikogo tam nie zastałam co bardzo mnie zdziwiło gdyż była niedziela i wszyscy powinni być w domu. W panice wybiegłam na balkon, a to co tam ujtzałam totalnie mnie przeraziło. Psy. Wszędzie były psy. Coraz więcej ich spadało z nieba, aż nagle pośród tej psokalipsy spostrzegłam moją rok młodszą kuzynkę, która jechała na koniu, który zamiast grzywy i ogona miał gitary elektryczne.
- Wskakuj! - zawołała energicznie kuzynaka. Ufałam jej więc wskoczyłam na konia na którym jechała i razem zaczełyśmy rozgniatać psy.

W ten oto sposób psokalipsa została zarzegnana i (prawie) wszyscy przeżyli ;)

Opowiadania GrabarzaWhere stories live. Discover now