Myślałam co zrobić z prześladowcą. Postanowiłam zostawić list dla niego.
''Kim jesteś? Zrobisz mi coś? Pokaż się chcę cię zobaczyć? Chcę porozmawiać. Będe na ciebie czekała o 00:13 tu w salonie. ''
Kartke przylepiłam taśmą klejącąm w to samo miejsce gdzie J. pozostawił swoją.
___
Później w południe usłyszałam dzwonek do drzwi. W drzwiach stał Ash ubrany w dużą szarą bluzę , czarne rurki z dziurami i miał bandanę. W rękach trzymał bukiet słoneczników i duży karton z mlekiem czekoladowym. Gdy go zobaczyłam w tym samym czasie zaczełam się uśmiechać i płakać ze szczęścia na co on też się uśmiechnął. Przytuliłam się do niego zaczepiając moje ręce o jego szyję.
-Ash jesteś najlepszy.
-To już wiem.
-Chodzmy usiąsić do salonu. -machnełam ręką pokazując mu żeby poszedł za mną.
-Jasne.
Usiedliśmy na kanapię i Ash podał mi kwiaty a mleko postawił na stoliku obok.
-Naserio dziękuje że przyszłeś.
-A tak wogóle co się stało.
-Możesz pomyśleć że jesteś szalona ale... Jestem przez kogoś szpiegowana. Ktoś mnie obserwuje . Poczekaj pokażę ci . - podeszłam do komody na której leżał list od J. . Podałam go Ashtonowi.
-Co to? To od tego gościa? Czego on od ciebię chce?
-Tego niewiem. Chciała bym go o to zapytać.
-Jak skoro niewiesz kto to?
-No zostawiłam mu list w tym samym miejscu co on mi.
-Chcesz go spotkać? Nie bojisz się??
-Nie . To znaczy niewiem...
-Może poszła byś do mnie na noc? Boje się że on ci coś zrobi.
-To miłe ale nie. Chce to wytłumaczyć i chcę się dowiedzieć kto to i czemu za mną chodzi. -położyłam się na jego kolanach a on zaczął się bawić mojimi włosami. Leżeliśmy tak w ciszy przez chwilę.
-No dobra. Wiesz zaraz mam pracę muszę iść. Jak ten zboczeniec będzie ci chciał coś zrobić to dzwoń a ja przyjdę.
-Jesteś uroczy. - pocałowałam go w policzek a on ostatni raz posłał mi uśmiech i poszedł.
___
Było już dziesięć po dwunastej. Stałam w ubikacji i suszyłam włosy po prysznicu. Ubrałam piżamę i poszłam do mojej sypialni. Włączyłam laptop i weszłam na facebooka.
Po chwili usłyszałam pukanie w drzwi z balkonu.Popatrzałam na godzine na laptopię.
00:13
X nie lubię tego rozdziału, przepraszam :((