2

22 3 0
                                    

"Isabelle!" Z pięknego snu Izzy, wyrwał ją jej krzyczący brat z salonu. Jęknęła i przetarła oczy "Co?!" Krzyknęła jeszcze zaspana, chcąc wrócić do cieplutkiego łóżka. "Spóźnisz się do szkoły!" Alec rozbawiony pokręcił lekko głową na to, że jego siostra znowu zapomniała nastawić budzika.

Na te słowa, oczy Isabelle szeroko się otworzyły na jego słowa. Szybko wyskoczyła z łóżka i wyskoczyła w stronę swojej szawki. Podniosła telefon 7.15

Miala pół godziny na przygotowanie się. Wbiegła do łazienki, po prodze zabierając nowe ciuchy. Wzięła szybki prysznic, po czym zrobiła makijaż, patrząc na siebie w lustrze, przeczesała włosy i spojrzała na swój strój. Ubrała na siebie czarną, obcisłą spódniczkę, do tego czarny top na dlogi rękaw, pod spód kabaretki i czarne wiązane buty na grubym obcasie.

"Masz śniadanie!" Alec zrobił dla swojej siostry, jej ulubione naleśniki z kawałkami czekolady. "Dziękuję!" Isabelle wbiegła do kuchni i pocałowała brata w policzek z wdzięcznością. Szybko zabrała jednego i włożyła do buzi, lekko się nim zapychając. "Pa!" Jej głos był lekko zatlumiony przed jedzenie w buzi, gdy wzięła jeszcze jednego w rękę.

Alec nie mógł powstrzymać się od lekkiego śmiechu, patrząc na wybiegającą z domu postać jego młodszej siostry. Po chwili śmiechu, zaczął sprzątać jej talerz.

Isabelle szybko wyszła z domu, patrząc w dół na telefon 7.50. Zostało jej jeszcze 10 min do pierwszej lekcji. Podnosząc wzrok z komurki, zobaczyła przed domem samochód Eleny, i ją razem z Bonnie czekającą na nią.

"Cześć" Isabelle przywitała się szybko, wskakując na przednie siedzenie. Dziewczyny się z nią przywitały i odjechały z piskiem opon z pod domu Tribrid. Spiesząc się do szkoły rozmawiały ze sobą.

"Po szkole jedziemy na zakupy." Bonnie ogłosiła, a w zasadzie przypomniała im. "Po co?" Elena spytała zdezorientowana, gdy wjeżdżała na parking szkolny.

"Zimowa bal szkolny!! " Izzy Krzyknęła,niedowierzajac, że jej przyjaciółka mogła o tym zapomnieć. "Jak mogłaś zapomnieć!?" Tribrit zabrała swoją torebkę z siedzenia i wyszła, jak samochód zaparkował.

"Miałam dożo rzeczy na głowie, po za tym Jeremy jutro wyjeżdża do Denver." Elena zamknęła dzwi samochodu, skarżąc się. "Będzie mu tam lepiej, zdała od nadprzyrodzonych rzeczy." Bonnie objęła ją ramieniem dla wsparcia. "Tak, Bonnie ma rację." Isabelle dołączyła, gdy objęła Elene z drogiej strony.

"Tak, macie rację." Brunetka westchnęła i ruszyła ze swoimi przyjaciółkami do wejścia. Wchodząc do środka, przywitały się z wszystkimi znajomymi na korytarzu.

Weszły do klasy i zajęły swoje miejsca, oczywiście oboksiebie. Chwilę po nich weszła do środka Rebeką, która 'Przypatkowo' szturchnęła Elenę w ramię i prychnęła zajmując swoje miejsce z tyłu. Bonnie i Izzy spojrzały na przyjaciółkę, która wzruszyła ramionami, niechcąc się już kłócić z blondynką. Zadzwonił dzwonek i do klasy wszedł Alaric rozpoczynając zajęcia historii.

~~~~~~~~~~~~~~~~~

"Bonnie wyjdź!" Isabelle Krzyknęła, gdy przyglądała się innym suknią, a Elena usiadła na mini kanapie przed kabiną w której była Bonnie.

Chwilę po ten Bonnie wyszła w pięknej, błękitnej sukni, która była wykonana z śliskiego materiału. Była dość skromna, ale wyglądała pięknie.

"Bierzemy." Elena i Izzy powiedziały w tym samym czasie, kiwając głowami. "Dobrze, Elena teraz ty." Bonnie piszczała i przepuściła brunetkę do przebieralni.

"I jak?" Po chwili Elena spytała i obrucila się w swojej sukni, która była wykonana z różowego materiału i kończyła się przed kolanami, na sobie miała czerwone wzory w róże.

"Wyśmienicie!" Isabelle powiedziała, gdy Bonnie w tym samy czasie "Bierzesz!". Dziewczyny zachichotaly i przewricoly oczami. "Izzy, teraz twoja kolej." Elena pociągnęła ją za rękę do przebierali i zakryła zasłonę.

Zasłona się odchylila i dwóm dziewczyną opadły szczęki. Isabelle miła na sobie błękitną, obcislą sukienek z tiulem po bokach, która kończyła się na ziemi, miała na sobie wzory plnączy z kwiatów, a tiul z tłu pięknie się rozpływał na ziemi.

"I jak?" Izzy spytała niepewnie, patrząc na sukien, którą miała na sobie. "Wow" Bonnie i Elena powiedziały razem. "Mam barac?" Tribrid chciała się upewnić, że miała ją wziąść. "Taak!" chórem powiedziały.

"Wszystkie wyglądamy wspaniale!" Bonnie krzyczała podekscytowana i kalaka na nogach. "Njemoge się już doczekać!" Elena dołączyła do skaczącej przyjaciółki. "Dobrze, przebieramy się i wychodzimy." Isabelle wróciła do przebierali i ściągnęła z siebie piękną suknie.

Wzięła ją ostrożnie podniosła i skierowała się w stronę kasy. Zdążyła już zapłacić a dziewczyny nie wyszły jeszcze z szatni. Co za snobki, na pewno się jeszcze przyglądają w lustrze Isabelle pomyślała. lekko chichocząc na te myśl. Nudząc się w czasie, rozejrzała się dookoła i zobaczyła w drugim sklepie Rebeke, która miała dwie suknie w rękach, a na twarzy niezdecydowaną minę. Isabelle wiedziała, że nie są blisko, ale chciała pomuc, wiedząc, że Rebeką jeszcze się z nikim nie zaprzyjaźniła.

"Weź zieloną, bardzo do ciebie pasuje." Rebeka usłyszała za sobą głos, odwróciła się i zobaczyła Isabelle, która się uśmiechała. "Myślisz?" Rebeka spytała niepewna, ponieważ dwie sukienki się jej bardzo spodobały. "Tak posuje ci do oczu." Izzy szczerze podpowiedziała, ponieważ wiedziała, że będzie wyglądać w zielonym zabujczo.

"Dziękuję." Pierwotna pierwszy raz uśmiechnęła się przyjaźnie do kogoś. Zaskoczona, że w ogóle chce z nią rozmawiać, po tych wszystkich rzeczach, które zrobiła jej razem z rodziną. "My dziewczyny musimy trzymać się razem!" Tribrid podzieliła się z nią swoim motto i szturchnęła żartobliwie w ramię, z czego Rebeka zachichotala.

"Izzy!" Usłyszały krzyk Eleny, która razem z Bonnie jej szukały. "Słyszysz wołają mnie, do zobaczenia!" Isablle obdarzyła blondynkę jeszcze jedynym uśmiechem i wyszła ze sklepu, kierując się w stronę swoich przyjaciółek.

Rebeka westchnęła i odłożyła jedną sukienkę na wieszak, zostawiając zieloną, tak jak powiedziała jej Isabelle."Już wiem dlaczego Nik jest tak tobą zachwycony." szepnęła do siebie i poszła do kasy, zapłacić za sukienkę.

Always and forever Where stories live. Discover now