powrót

1 0 0
                                    

Minęły trzy dni,od ostatniego wydarzenia z liścikiem.Nikomu o tym nie opowiedziałam,z małym wyjątkiem,którym jest moja mama,jest też moją najlepszą przyjaciółką.Rozmawiamy o wszystkim,ona opowiada mi o swoim chłopaku,randkach,pracy a ja..zazwyczaj narzekam na oceny,znajomych,cerę i takie tam..

Wstałam wczesnym rankiem więc pomyślałam że zapale świeczki w pokoju dla atmosfery,za oknem było jeszcze ciemno,wybrałam ubrania na dziś i poszłam do łazienki,wzięłam długi,gorący,prysznic.Przebrałam się i zrobiłam lekki makijaż,polegał na przykryciu mojego trądziku,który był niestety moim małym  kompleksem.Gotowa,zeszłam na dół po schodach,zrobiłam na śniadanie jajecznicę,rzadko ją jem więc pomyślałam że może być to dobra opcja na dzisiejsze śniadanie.Nałożyłam porcje dla mnie i dla mamki.Usiadłam przy stole,zaczęłam jeść a przy tym powtarzać słówka na hiszpański.Pare minut później mama się obudziła i przyszła do jadalni.Bardzo się ucieszyła z gotowego już śniadania.

-Jak się spało?-spytała
-Może być,trochę się stresowałam dzisiejszą kartkówką z matematyki,napewno zawale-powiedziałam zawiedziona swoim brakiem umiejętności rozumienia królowej nauk
-Ee tam,może dwójka będzie-powiedziała mama,śmiejąc się w moją stronę
Uwielbiałam ją,gdyby mnie tyle nie pocieszała,już dawno zapadłabym w depresje.
-Pamiętasz co Ci się śniło?-spytałam
-Tak,śniło mi się że miałam zamknięte drzwi od sypialni a rumianek w nie drapał-odpowiedziała lekko się śmiejąc
-Ah ten kot,przypomniałaś mi że musze wymienić mu żwirek w kuwecie,łe-powiedziałam,wkładając brudny talerz do zlewu
-Konsekwencje posiadania kota,droga panno-powiedziała mama,śmiejąc się
-Racja,racja,okej idę się spakować do szkoły
-Leć

Minęło może pół godziny,gotowa do szkoły,wyszłam razem z mamą z mieszkania.Weszłam do auta i zatrzasnęłam drzwi,jechałyśmy przez chwile w ciszy po czym mamka zaczęła mówić:
-Aa,co z tajemniczym liścikiem w książce?
-Racja,wciąż o nim pamietam,pomyślałam że zaczekam pare dni aż ten ktoś odpowie,bez nacisku.Dziś chyba sprawdzę czy czegoś nie odpisał-powiedziałam,oglądając za oknem zamgloną ulice
-Dobrze ale nie nastawiaj się,wiesz jak to z tobą jest,zrobisz sobie nadzieje a okaże się że nic z tego nie wyjdzie
-Wiem mamo-powiedziałam z lekkim uśmiechem

  <3

Siedziałam w szkolnej ławce,razem z Leną.
Była godzina 10,moja 4 lekcja..polski.Kiedy zadzwonił dzwonek na przerwę,szybko się spakowałam i poszłam do biblioteki.Cisza jaka tu panuje jest niesamowita,uwielbiam to miejsce właśnie za to..Poszłam na koniec pomieszczenia,odłożyłam plecak przy biurku.Poszłam na dział astronomiczny,czytałam,tytuł za tytułem,książka po książce ale nie znalazłam nigdzie tytułu ,,krótka historia ciał niebieskich"..

Mam nadzieje że nikt jej nie wypożyczył-pomyślałam z przykrością
A może nadawca liściku jest tu gdzieś i właśnie mi odpisuje na wiadomość?
Rozejrzałam się bo bibliotece ale zobaczyłam jedynie grupkę nie wartych zainteresowania osób,wróciłam do biurka,założyłam słuchawki i włączyłam moją ulubioną piosenkę..
Posiedziałam sobie chwilę,trzymając nogi na fotelu,oglądałam otaczające mnie dookoła regały.Musze przyznać że to bardzo ładny widok..Zaczęłam rozmyślać,nie lubię tego robić,często to się kończy tym że przypominam sobie jakieś zdarzenia z przed dwóch lat i zaczynam obwiniać się za moje dawne błędy.W pewnym momencie,zadzwonił dzwonek na lekcje,zerwałam się i pobiegłam na lekcje biologii.

Usiadłam obok Finna,który sowim ślicznym uśmiechem zawsze mnie przygniata emocjonalnie,za to on dobrze o tym wie.Lekko się do niego zaśmiałam po czym wyjęłam podręcznik.Pisaliśmy,niezauważeni na lekcji liściki.Miał ładne pismo ale nie ładniejsze od tajemniczej osoby z biblioteki.Otworzyłam jeden z liścików Finna:
,,Czemu tak ciagle znikasz na przerwach?"
Popatrzyłam się w oczy chłopaka i uśmiechnęłam żartobliwie.
Odpisałam:
,,Jakoś tak wychodzi :) Mam dużo zajęć do robienia podczas przerwy"
Chłopak przeczytał liścik ale już nic nie napisał.Resztę lekcji przesłuchałam do samego końca.

Podczas przerwy znów wymknęłam się do biblioteki,tym razem,książka była na swoim miejscu.Byłam w 7 niebie,liczyłam na to że odpowiedź od nieznajomego będzie w środku i tak było.Usiadłam przy biurku,tym razem liścik był zapisany na większej kartce,złożonej pare razy.Otworzyłam pomięty liścik a w nim,ujrzałam to samo piękne pismo,które już wcześniej widziałam,nie wiem czemu tak się zachwycam charakterem pisma ale tak już wyszło.

Has llegado al final de las partes publicadas.

⏰ Última actualización: Oct 17, 2021 ⏰

¡Añade esta historia a tu biblioteca para recibir notificaciones sobre nuevas partes!

Twoje liściki w naszej książce Donde viven las historias. Descúbrelo ahora