Rozdział 16

1.4K 104 45
                                    

Pov. George

Po umyciu się i zrobieniu podstawowych czynności czyli przebranie się itp. Poszedłem spać, a następnego dnia wstałem z nie za bardzo dobrym humorem.
Od samego rana zaczął mnie boleć brzuch przez co musiałem wstać z wygodnego łóżka i skierować się do kuchni po jakąś herbatę lub leki. Z ponurą miną podszedłem do szafki z zamiarem poszukania leków. Gdy już byłem na skraju wytrzymania usłyszałem lekkie chrząknięcie. Obróciłem się i zobaczyłem siedzącego Karla z wielkim uśmiechem na twarzy. Od tamtego incydentu pierwszy raz widzę go tak rozweselonego i.... szczęśliwego?
-jak tam noc? - zapytał się, a uśmiech z twarzy mu nie z chodził
-w sensie? - zapytałem trochę nie pojmując o co mu chodzi
-no wiesz ty i dream.... Ten tego-usłyszałem jego chichot, a ja omal nie zrzuciłem koszyka z lekarstwami.

-skąd t-... - nie dane mi było skończyć
-skąd? Przecież zaczęliście się całować centralnie przy moim pokoju- przekrzywił głowę w grymasie - poza tym. Gdy obok was przechodziłem nawet niezareagowaliście na moje przeprosiny. Nawet kiedy wszedłem do pokoju mieliście mnie gdzieś - uśmiechnął się chytrze, a ja się zakrztusiłem swoją własną śliną. Ten jakby nigdy nic wstał i zadowolonym krokiem ruszył na kanapę żeby oglądnąć telewizję. Szybko ruszyłem za nim prawie zabijając się o swoje stopy.

- ale do niczego nie doszło!! - krzyknąłem łapiąc się kanapy przed upadkiem.
-jasne - powiedział z ironią w głosie.
-naprawdę. Bo ja.... Ja go odepchnąłem - lekko posmutnialem, a chłopak wstał z swojego miejsca i przyglądał się mi uważnie.
-CO?! - krzyknął - jak to? Dlaczego? - zadawał pytania wymachując przy tym energicznie rękami.
-no... Nie wiem.... Chyba nie jestem gotowy... Poza tym.. Ehh nie ważne - wyprostowałem się po czym ruszyłem do kuchni z zamierem wypicia herbaty. Słyszałem jak chłopak szedł za mną i zadawał pytania dotyczące tego jak zawaliłem itp.

Po zrobieniu herbaty usiadłem do stołu, a chłopak dalej coś gadał, ale ja go nie słuchałem.
-KURWA GEORGE! - wyrwał mnie z rozmyśleń Karl.
-hmm? - mruknąłem tylko bawiąc się łyżeczką w herbacie.
-możesz mnie słuchać? - powiedział z złością w głosie
-nie - westchnąłem po czyn wstałem i ruszyłem do salonu żeby sobie pooglądać telewizję.
-Posłuchaj.... -
-NIE BYŁEM GOTOWY OK? MOŻEMY NIE DRĄŻYĆ TEMATU?! - krzyknąłem wylewając trochę herbaty na podłogę przez co się jeszcze bardziej zirytowałem.

Po wytarciu podłogi usiadłem na łóżko i wraz z Karlem nie odzywaliśmy się do siebie aż w końcu przerwałem ciszę.
-przepraszam.... - powiedziałem cicho - trudno mi wyznać uczucia. To nie twoja wina....Tylko moja... I oczywiście zdaje sobie z tego sprawę. Chciałeś tylko pomóc, a ja na ciebie nakrzyczałem. Wybacz mi. - na koniec westchnąłem. Chłopak tylko mnie przytulił i uśmiechnął się do mnie promiennie.

----------------------------

Dobrze może trochę jestem leniwa XD

Macie rozdział XDDD

Find Yourself //Dnf//Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz