Abduction

2.7K 175 49
                                    

Hejka,
wrzucam dzisiaj one shota bo nie miałam czasu na poprawienie rozdziału 'him and i'.

Jutro jak tylko będę mogła to wrzucę kolejny rozdział a tym czasem coś na zajęcie czasu :3

Mam nadzieję że nie jest tak źle jak na pierwszy one shot :D

Miasto Los Santos zawsze było wyjątkowe. Miało bowiem dużą liczbę procentową przestępczości w przeciwieństwie do innych zakątków świata.
Codziennie można było spotkać się tam z napadami, bójkami, strzelaninami czy innymi nielegalnymi rzeczami.

W miejscu takim jak Burgershot zawyczaj spotykała się jedna z większych grup przestępczych o nazwie Zakshot.
Mimo ich dużej liczebności to nie to sprawiło że stali na czele rankingu gangów.
Sprawił to jeden z jej głównych członków a dokładniej Erwin Knuckles.

Złotooki mężczyzna o siwych włosach. Nie można było zarzucić mu braku urody. Mimo tego nie oglądał się on za kobietami po swoim ostatnim związku z Evą Mccarrot.

Erwin może był porywczy i miał ADHD ale zawsze stawiał dobro grupy na czele i dlatego robił wszystko aby osiągnęli oni sukces. Mimo tego że od dłuższego czasu nie miał czasu na sen lub jedzenie to wciąż siedział i opracowywał plany na kolejne napady. Rozporządzał osobami aby jak najszybciej i najlepiej dostarczyć broń czy narkotyki.

Mimo ciągłego zmęczenia i braku czasu dla samego siebie siwowłosy nie narzekał. Kochał swoje życie, nie mógł go sobie wyobrazić bez ciągłej adrenaliny. Dlatego raz za razem pił kawę lub energetyki aby pociągnąć jeszcze kilka godzin. Zdarzało się że usnął przy biurku lecz gdy tylko się budził wracał do pracy.

Chodź grafik był przepełniony to zawsze znajdował czas dla przyjaciół, a jednym z nich był Gregory Monthana.

Brązowooki policjant z rangą kapitana. Kiedyś w lipcu Erwin miał z nim dobry kontakt a wręcz świetny. Po mieście chodziły różne plotki na temat ich rzekomego romansu z powodu dwuznacznych tekstów ze strony pastora.

I chodź wielokrotnie się kłócili i obrażali na siebie to zawsze z powrotem wracali. Mimo to ich kontakt nie był taki sam jak wcześniej, można mówić że się przyjaźnili ale wgłębi siebie i jeden i drugi czuł że to nie to samo.

W końcu Gregory miał swoich przyjaciół, patrole i swoją K9 (jak nazywał ją Erwin).
A siwy miał napady, strzelaniny i Heidi, chodź wcale nie był z nią w związku jak inni uważali. Tylko się przyjaźnili, a złotooki czasem mógł się komuś wygadać.

Wszystko jednak się zmieniło, pewnego grudniowego dnia gdy pewien ciemno skóry dredziasty mężczyzna nie postanowił założyć się z policjantem..

***

-Czyli mówisz mi że jeśli go porwę chociażby na 30 minut to dasz mi milion?- spytał niepewnie brunet.

-Tak właśnie to powiedziałem.- przewrócił oczami niższy i napił się soku ze szklanki.

Policjant zagryzł wargę i poważnie zastanawiał się nad propozycją Dii. W końcu tyle pieniędzy raczej nigdy nie zarobi w swojej pracy.

-Ale nie powiesz mu nic na ten temat? W sensie aby uważał i tak dalej? To byłoby nie fair.- mruknął brązowooki.

-Nie, nic mu nie powiem. Pastor nie jest głupi w całym swoim życiu przestępczym został porwany tylko dwa razy co jest dużym wynikiem, nie wspominając że ostatni raz miał miejsce kilka miesięcy temu.- odparł Dia uśmiechając się zadziornie.

-Ile miałbym czasu?- spytał wyższy wciąż nie będąc przekonanym.

-Tydzień, masz jeszcze jeden warunek, masz być bez maski.- powiedział dredziasty chytrze się uśmiechając.

Abduction ~ Morwin /  One ShotOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz