7. Befsztyk

116 14 17
                                    

Giorgia ocknęła się na kanapie, przykryta ciepłym kocem. Świeczki wciąż się paliły, a tylko z kuchni sączyło się światło. Stamtąd wydobywało cię ciche brzęczenie naczyń i szum wody. Zegar zawieszony blisko okna wskazywał za pięć dwunastą. Giorgia nawet nie pamiętała, kiedy zasnęła. Wiedziała tylko, że znużyło ją wino i Jack Black, który nieudolnie flirtował z Kate Winselt.   W końcu Victoria nie powiedziała nic więcej, po tym jak dała upust emocjom. Więc siedziały w ciszy, sącząc wino.
- Obudziłam cię?- zagaiła zdziwiona blondynka, gdy tylko Giorgia wsunęła się cicho na kuchenny próg.
- Zasiedziałam się i tak - patrzała z lekkim uśmiechem, jak Victoria, ubrana w przysługi, czarny t-shirt, stoi boso, uroczo zakłopotana. Poczuła się przez moment, jakby nigdy nic między nimi się nie zmieniło.
- Nie chciałam cię budzić...
- W porządku - podeszła, chętna, aby jej pomóc. Stanęła blisko Victorii i zaczęła pakować naczynia do szafek. W końcu, doskonale pamiętała, co gdzie było. Czuła na sobie zaciekawiony wzrok dziewczyny, ale nie odbijała spojrzenia.
- Więc... Jak żyje się jako gwiazda?- zapytała, a na twarzy Victorii pojawił się rozmarzony uśmiech.
- Dziwnie. Wciąż w to wszystko nie wierzę! - wyznała z ekscytującą w głosie. - Trochę, to wszystko, nie realne. Podróże, piszczący fani. Wszyscy mówią, że jestem seksowna i piękna.
- Bo jesteś - potwierdziła trochę za szybko Giorgia, a dziewczyna oblała się rumieńcem, który szybko schowała za potrzebą nagłego sięgnięcia do zmywarki.
- Niby tak - rzuciła jakby obojętnie, ale Giorgia widziała, jak walczy z uśmiechem. Coś się zmieniło w Victorii. Szybciej na takie słowa odpowiedziałaby wiem!. Teraz tliła się w niej jakaś niepewność. Na pewno nie skromność, bo przecież królowa Maneskin, nie była skromna.- Wiesz co?- podała jej naczynia, które miały swoje miejsce w szafie nad okapem. Małe talerze po prawej, duże po lewej. Przynajmniej tak było, jak Giorgia tu mieszkała. Dbała o to, aby każdy przedmiot miał swoje miejsce. - Jak mówiłam dużo jeździmy, a ty wspomniałaś coś o świętach w Nowym Jorku, z prawdziwym śniegiem, i tak dalej. Tak się składa, że  jedziemy niedługo w trasę po Stanach. Co prawda, na święta mamy być już we Włoszech, ale mogłabym cię zabrać na moją wizę - Giorgia przez dłuższy moment nie mogła uwierzyć, w to, co słyszała. Oniemiała zastygła, z talerzami w dłoniach.

- Kilka godzin temu uznałaś za niezręczne to, że podwiozę cię do domu, a teraz chcesz razem spędzać święta? - nie mogłaby ukryć rozbawienia. Victoria wesoło wzruszyła ramionami.
- Też zawsze chciałam spędzić tam święta, więc skoro już pierwsze koty za płoty, to się skusisz? Oczywiście, niczego nie oczekuję. Jako koleżanki - zaznaczyła. 
- Sama nie wiem...- mruknęła pod nosem przeciągle. Niby był to tylko wyjazd, ale dużo czasu zajęło jej układanie sobie życia bez Victorii i Damiano. Łatwiej jej było czytać o nich w gazetach czy oglądać ich Instagramy, niż próbować utrzymać przyjacielskie relacje. To nie tak, że nie tęskniła. Tęskniła za bardzo.
- Po tym wszystkim, przydadzą ci się wakacje - zachęcała Victoria niby obojętnie. Giorgia patrzała jak niedbale układa talerze, mieszając je rozmiarami i aż musiała odwrócić wzrok, bo ten nieład ją przerastał. - Mówiłaś, że masz ciężki czas w pracy, i może warto na chwilę stąd wyjechać, ostudzić emocje...- o niczym innym nie marzyła, jak tylko o tym, aby wyrwać się z ukochanego Rzymu. Zapomnieć na chwilę o wrednej menadżerce, i o tym, że jej kariera nie szła w stronę, w którą miała iść. Jednak nie była pewna czy lepszym rozwiązaniem nie były Malediwy, albo Fiji. 

- Nie chcę znowu dram - spojrzała na Victorię.- Jeśli Modeling Time, uzna, że to, że znów pokazuję się z wami, jest nie pijarowe, zwolnią mnie, a wtedy zostanę z niczym.

- Rozumiem -powiedziała Victoria, chociaż jej mina mówiła co innego. Nie rozumiała, a może wcale nie chciała rozumieć. Jej nigdy nikt nie mówił, czego mogła, a czego nie mogła robić. 

- Poza tym Damiano...- teraz blondynka już nie wytrzymała i wywróciła oczami. 

- Sramiano. Nie wolno się nam już kolegować? 

Good Girl 2 Giorgia x Victoria ManeskinWhere stories live. Discover now