Rozdział 13

1.2K 66 7
                                    

- Jestem głodny. - sarknął Jj, obok którego leżałam.

- To idź do sklepu. - odpowiedziałam chłopakowi i odwróciłam się w przeciwną stronę. Spanie w samochodzie było naprawdę niewygodne, i czułam się fatalnie.

- To ty nie masz tu nic do jedzenia? - zapytał zawiedziony.

- A czy wyglądam ci na chodzący stół szwedzki? - zironizowałam.

- Niech ktoś idzie po coś do jedzenia, błagam. - powiedziała Kie która siedziała z przodu.

- Zachira, jesteś najbliżej drzwi. - stwierdził JB. - Idziesz po żarcie.

- Chyba sobie żartujesz. Przez tą noc w samochodzie czuje się jakbym miała połamane wszystkie kości. A to że ty i Jj pchacie się w nocy i potrzebujecie dużej przestrzeni wcale nie pomaga. - odpowiddzialam przymykając oczy.

- Dobra, ja pójdę. - oznajmił Pope.

- Masz jakąś kasę? - spytał Maybank.

- Trochę, raczej wystarczy na kilka hot dogów. - stwierdził czarnoskóry i wyszedł z samochodu.

Chciałam coś powiedzieć, bo siedzieliśmy chwilę w ciszy, lecz przerwał mi dźwięk otwieranego samochodu. Do pojazdu wpadł zestresowany Pope.

- Dobra, mam bardzo złe wieści. Patrzyłem na tablicę ogłoszeń i prom jest nieczynny i jeszcze to. - chłopak pokazał nam ulotkę, na której widniało zdjęcie JB. A promem brunet miał stąd uciec.

- John B, mają twoje niezłe zdjęcie. - powiedział Jj i wręczył kartkę brunetowi, na co ten schował twarz w dłoniach.

- Więc, cała wyspa szuka John'a B.

- Gratulację, jesteś sławny. - prychnęłam spoglądając za szybę.

- Potrzebujemy HMS. Prześlizgniemy się.. - zaczęła tłumaczyć Kie, lecz John B jej przerwał.

- Jest w Pałacu.

- Ciekawe, czy gliny mają to miejsce na oku. - powiedział sarkastycznie blondyn obok którego siedziałam. - Niech pomyśle, tak. Na bank pilnują tego miejsca.

- Jj?

- Co?

- Twój tata ma jeszcze tę motorówkę? Widmo? - spytał Pope obracając się w naszą stronę.

- Możliwe.

- Dotarłbyś nią w górę wybrzeża.

- Nie wiem gdzie są kluczyki.

- To je znajdź.

- Uspokój się! Jj ile dałeś mu tego zioła? - zapytałam, widząc stan czarnoskórego.

- Ten facet! Ten! - krzyknął jakiś dzieciak za szybą, odwróciliśmy się w jego stronę i zobaczyliśmy, że palcem wskazuje na JB.

- Cholera, jedź!

- Dostaniemy za niego 25 tysięcy! - chłopczyk podbiegł do nas waląc rękami w szybę.

- Pope, ruszaj!

- Uruchom silnik, szybko!

Zasłoniłam bardziej John'a B, żeby nie było go widać z szyby, gdy nagle poczułam szarpnięcie do przodu. Pope pod wpływem zioła wjechał w samochód który stał przed nami. Wraz z naszymi krzykami czarnoskóry wyjechał na ulicę.

- Uważaj Pope! - krzyknęła Kie, kiedy Pope wjechał w jakiś znak drogowy. - Mama mnie zabije!

- O mój boże, to najlepszy dzień w moim życiu!

We are destroyed || Jj Maybank ZAWIESZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz