czy to statni dzwonek?

1.3K 19 14
                                    

Wspomnienie:

(2016r 6 lat wcześniej)

Siedziałem na korytarzu szkolnym. Miałem zaraz mieć wychowawczą co mało było zadowalającym faktem. Była cała moja klasa. Carbo, David siedzieli i coś kombinowali, landrynki czyli grupka osób, które ciągle ze sobą siedzą patrzyli na carbo i Davida. Szczur, z kimś z klasy B ( jak coś to klasa B to policja) gadała, a Summer i Heidi coś robiły na telefonach. Tak siedzieli z piętnaście minut aż zadzwonił dzwonek. Podszedłem do carbo i Davida by się spytać co zrobili.

E: co wy zrobiliście?
D: jak to co, jak babo wejdzie to dostanie mąką w ryj.
E: widzę że zapowiada się ciekawie.

Za rogi było widać już starą próchnę. Ale jakoś była inna. Nie zła że musi byś z tymi debilami z A ale smutna coś tu nie grało.

N: Erwin... Jest bardzo ważna sprawa.
E: o co chodzi proszę pani?
N: bo dostaliśmy telefon ze szpitala... I twoi rodzice nie żyją...

Czułem że ziemia mi się zapadła pod nogami. Kompletnie mnie zmroziło jedyne osoby które mnie kochały odeszły. Upadłem na ziemię. Wszyscy się na mnie patrzyli jak w obrazek... Oprócz jednej osoby. Mojej najlepszej przyjaciółki. Ona podeszła do mnie i mnie przytuliła. Zacząłem płakać a ona mnie uspokajała.

H: Erwin będzie dobrze zobaczysz.
E: Heidi nie będzie wszystko co miałem odeszło.
H: nie prawda. Twoi rodzice będą zawsze przy tobie czy tego chcesz czy nie.. ale będą.
E: wiem ale nigdy ich już nie zobaczę.
H: masz jedzenie wiele przyjaciół Erwin mnie, carbo, Davida i wiele wiele innych osób.
E: dziękuję..

Potem oderwaliśmy się od siebie. Patrzyłem w jej błękitne oczy. Były piękne ale widziałem co mnie czeka puźniej bo to jak my się przytulaliśmy widział Montana. Nie chciałem nawet sobie tego wyobrażać jak się będziemy kucić.

N: Erwin jak chcesz możesz iść do domu. Jest zgoda od dyrektora.

H: proszę pani a bym mogła wziąć Erwina do mnie. Mój tata go zna i Jest dla niego ja wujek.

N: jak Erwin będzie chciał to oczywiście. wtedy zwolnienie z lekcji dostaniesz.

E: to mogę iść do Heidi?

N:. Tak idźcie już.

Wziąłem plecak i poszliśmy. Po drodze słyszałem jak baba krzyczy na chłopaków za żart. Poszliśmy szybko się przebrać i ruszyliśmy do Heidi domu. Byliśmy już niedaleko domu. Gadaliśmy o wszystkim i o niczym. Dopóki nie skorzystałem pytania.

H: Erwin ty masz takie naturalne włosy czy farbowane?
E: wiesz mój tata był też siwy i dziadek też i się nie farbowali, ja też tego nie robię.
H: ciekawe że można mieć naturalne włosy o takim kolorze. A oczy taż po kimś odziedziciłeś.
E: no po mamie zawsze mi mówili że oczy mam po niej.
H: a masz jakąś jeszcze rodzinę?

Na to pytanie nie odpowiedziałem.  IE widziałem nic o rodzinie jedyne co wiedziałem że dziadek od strony taty miał takie same włosy i tyle. Heidi zauważyła że nie odpowiadam i się zmartwiła że coś źle powiedziała.

H: Erwin ja nie chci...
Przerwałem jej
E: wiem spokojnie... Ale sam nic nie wim o swojej rodzinie. Jedyne co widziałem że dziadek miał siwe włosy jak ja od małego.
H: nigdy nie pytałeś o to?
E: pytałem ale nigdy nie uzyskałem odpowiedzi.
H:Erwin przecież mój tata znał twoją całą rodzinę. On nam to powie.
E: no właśnie. Dobra dawaj bo już niedaleko.. muszę się więcej dowiedzieć...

(2021r sierpień)

Siedziałem na tamie. Miałem dosyć toksyczne związki z Montaną i tego że niema przy mnie  rodziców mimo że nie żyją już 6lat. Wtedy znowu przypomniałem rozmowę z Kuiem.

Wspomnienie:

(2016r)
E: panie kuiu. Znał pan moich rodziców i całą moją rodzinę. Kim oni wszyscy byli i kim się zajmowali?

K: Erwin, Heidi posłuchajcie.. nie należycie do normalnych rodzin.

H: jak to przecież ty masz firmę restauracji e mieście. A Erwina rodzicem pracowali wraz z tobą

K: wiecie dobrze że w mieście są przestępcy... I wszyscy z waszej klasy mają rodziców w rożnych organizacjach... A Erwina rodzina jest jednymi z najlepszych przestępców s mieście...

(Koniec wspomnienia)

E:Mam dość że to ciągle we mnie siedzi.
Mam dość że Montana ciągle mnie bije i udaje że wszystko jest dobrze, mam poprostu dość..

- Erwin proszę cię nie rób tego...

(Słów 685)

wszystko co się kończy zaczyna nową historię.. (Herwin)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz