TOM I CZĘŚĆ 4

1.3K 75 76
                                    

Rozdział 4

Obudziłem się nad ranem pół żywy dlatego że nie potrafiłem spać przez odgłosy które niosły się po całym szpitalu, można było twierdzić że zazwyczaj w szpitalach w nocy jest cicho ale w tym było słychać każdy odgłos, każdą rozmowę, każdy sprzęt który w jakikolwiek sposób wytwarzał dźwięk. Po przebraniu się do mojej sali wszedł młody pielęgniarz z uśmiechem na twarzy.

- Przepraszam że wchodzę bez pukania ale chciałem poinformować o śniadaniu które odbędzie się na stołówce za 2 minuty, mogę jeszcze zapytać o imię?

- Han Jisung - odpowiedziałem lekko zdezorientowany.

- Dziękuje to wszystko z mojej strony jak narazie, po śniadaniu wrócę tutaj I pójdziemy na badania - posłał mi krótki uśmiech i wyszedł a wtedy sobie uświadomiłem że nie wiem gdzie jest stołówka więc prawdopodobnie będę musiał się kogoś zapytać.

Gdy wyszedłem z sali zauważyłem jak tłoczno jest podczas pory śniadaniowej na korytarzu gdy wszyscy wychodzą ze swoich sal, wtedy też postanowiłem że zapytam pierwszą lepszą osobę gdzie jest stołówka co prawda mogłem po prostu pójść za resztą ale stwierdziłem że potrzebuję "znajomości" na czas mojego pobytu tutaj, tak właśnie też podeszłem do wysokiego chłopaka z czarnymi do ramion włosami który stał oparty o ścianę. Muszę przyznać że lekko się stresowałem.

- Hej, chciałem zapytać gdzie jest stołówka - nasze oczy się spotkały gdy tylko się odwrócił na co szybko przeniosłem wzrok na ścianę za nim.

- Czekaj, ty musisz być tym nowym mam rację? - czułem jak bada mnie wzrokiem, to niekomfortowe.

- Tak, od wczorajszego popołudnia - zacisnąłem usta w wąską linie chcąc uzyskać jak najszybciej odpowiedź by stąd iść.

- Możemy iść razem na stołówkę jeśli chcesz, bo gdybym zaczął ci tłumaczyć gdzie ona jest to byś się pogubił - zaśmiał się krótko.

- Jasne - zaczął iść a ja podążyłem za nim.

- Tak w ogóle to jak ci na imię?

- Jisung. Han Jisung

- Hyunjin. Hwang Hyunjin - zaśmiał się cicho. - Kto wie może się zaprzyjaźnimy Han

Było to dla mnie dziwne jak ktoś nazywał mnie po nazwisku jak mógł używać mojego imienia ale przymknąłem na to oko i szedłem dalej bez słowa. Po dwóch minutach weszliśmy do dość dużego pomieszczenia gdzie były rozłożone stoły a przy nich krzesła, podeszliśmy do kucharki i zabraliśmy talerze z śniadaniem po czym usiedliśmy do stołu który był w środkowym rzędzie przy ścianie na lewo. Patrzałem na jedzenie z lekkim obrzydzeniem czując po dotyku jak twarda jest bułka którą dano nam w dodatku do jajecznicy która wyglądała jakby za chwilę sama miała wstać i wyjść.

- Wiem wygląda okropnie i uwierz tak też smakuje - odezwał się wyższy.

- Dzięki za pocieszenie - odłożyłem widelec na bok nie mając zamiaru jeść.

- Dobra posłuchaj mnie uważnie, powiem Ci teraz od kogo masz się trzymać z daleka żeby nie narobić sobie wstydu i mi przy okazji też. Pierwszy rząd na prawo przy ścianie, widzisz? - spojrzał na mnie by upewnić się że patrzę w tą samą stronę.

- Widzę

- To tak zwani "nerdzi" ciągle ze sobą chodzą wszędzie i gadają zamiast słowami to przykładami z matmy. - spojrzałem na niego jak na ostatniego debila.

- No co, tak się dzieje jak nerd spotka się z drugim nerdem zwłaszcza w takim miejscu. Dobra teraz drugi rząd środkowy stół - spojrzałem w wskazane miejsce i zauważyłem rudego chłopaka który siedział sam.

- Co z nim nie tak? - zapytałem nie odwracając wzroku od chłopaka.

- To dziwak, nie gada z nikim i nie ma tu przyjaciół a jego współlokator nie żyje. Chodziły plotki że podobno to on go zabił, w sumie nie zdziwiłbym się jeden raz miałem z nim do czynienia i jest w chuj dziwny rozumiesz że chciał pomóc komuś kto chciał popełnić samobójstwo?

- Co w tym złego? - popatrzałem na Hwanga.

- Chciał pomóc trupowi, to było jasne że go nie posłucha i skoczy zresztą już sam fakt że to on go znalazł w tej łazience jest dziwne równie dobrze sam mógł go do tego namówić.

Spojrzałem ponownie na rudowłosego, nie wyglądał na kogoś kto namawia ludzi do samobójstwa ani na kogoś kto mógłby zabić. Po krótkich namyśleniach postanowiłem zrobić kolejne podejście do zjedzenia szpitalowego śniadania, o mało co wszystkiego nie zwróciłem.

Po śniadaniu na stołówce rozdzieliliśmy się razem z Hyunjinem, dowiedziałem się jeszcze tylko że jego sala ma numer cztery. Zanim zdążyłem wejść do mojej sali zatrzymał mnie pielęgniarz z rana.

- Proszę za mną - uśmiechnął się i zaczął iść w głąb korytarza a ja tuż za nim. Wyszliśmy z oddziału i schodami do góry skierowaliśmy się na następny oddział na którym miałem mieć badania. Nie było żadnych ludzi przez co szpital wyglądał jak opuszczony.

- Usiądź tutaj a ja za chwilę wrócę - wszedł do gabinetu naprzeciw a ja usiadłem na krześle przy ścianie, zacząłem się rozglądać po korytarzu aż w końcu dostrzegłem kilka krzeseł dalej rudowłosego chłopaka z stołówki, patrzyłem chwilę jak nerwowo bawi się palcami chwilę później odwróciłem wzrok by nie poczuł tego że na niego patrzałem. Nie wiedziałem czy wszystkie te plotki i to co powiedział Hyunjin było prawdą, ale było mi go trochę żal nie miał żadnych znajomych i wszyscy uważali go za dziwaka bo nie ma z kim gadać, znałem ten ból dlatego rozumiałem co musi czuć.

W końcu z rozmyśleń przerwał mi dźwięk krzesła obok mnie które zaskrzypiało na znak że ktoś na nim usiadł , odwróciłem powoli wzrok w bok i zauważyłem rudowłosego który trzymał w ręce małe opakowanie soli.

- Jak dodasz ją następnym razem do jajecznicy to będzie w miarę jadalna - uśmiechnął się lekko.

- Dzięki - zabrałem od niego sól i schowałem do kieszeni. - skąd wiedziałeś?

- Widziałem że na stołówce słabo ci szło z jedzeniem jej, wtedy się zorientowałem że musisz być tu nowy - nagle drzwi od gabinetu otworzyły się a z pomieszczenia wyszła pielęgniarka z teczką dokumentów.
- Do zobaczenia - wstał i pospiesznie udał się za pielęgniarką. Nie zdążyłem sobie wszystkiego poukładać w głowie gdy nagle przed sobą zauważyłem pielęgniarza który mnie tu przyprowadził.

- Chodźmy - posłał mi miły uśmiech i wszedł do gabinetu a ja za nim.



----------------------------------
❣❣
Następny rozdział tym razem z opóźnieniem za co przepraszam. Możecie obstawiać kim jest pielęgniarz i tajemniczy chłopak ;)

Bounded ✾ Minsung Tahanan ng mga kuwento. Tumuklas ngayon