pociąg

862 45 39
                                    

powróciłam! muszę przyznać że zdążyłam zapomnieć o tej książce więc o to 3 część, o i chyba jest już dostępny 2 sezon vnc.

to wszystko zapraszam do czytania :)

cała część jest z perspektywy Vanitasa

spałem sobie spokojnie gdy nagle coś zaczęło mnie szturchać w policzek kiedy otworzyłem oczy usłyszałem miauknięcie tak to był Murr kot Noego.

Po chwili podniosłem się do pozycji siedzącej i obróciłem głowe w strone zegara w celu sprawdzenia godziny w między czasie murr zajoł miejsce na moich kolanach, wracając do zegara była 10 czyli teoretycznie miałem półtorej godziny na ogarnięcie się, dopakowanie rzeczy i śniadanie ponieważ byłem już mniej więcej spakowany na podróż.

pogłaskałem kota za uchem po czym sciągnołem tą białą kulkę z kolan, ubrałem się w typowy dla siebie struj to znaczy w koszule, ciemne spodnie, moją piękną czarną kurtkę oczywiście wszystko z dużą ilością kokard, związałem włosy w kucyk a następnie wyszedłem z pokoju w poszukiwaniu stołówki ale cóż wpadłem na niego pana Noego arhiviste w własnej osobie posłałem mu delikatny uśmiech już miałem zamiar go wyminąć  i pójść napełnić swój żołądek ale nie do czekanie mój nadgarstek utkwił w  żelaznym uścisku posiadacza kota z heterochromią

-vanitas

powiedział niepewnie

-co?

pytałem zgodnie z prawdą myślałem że już mu przeszło zażenowanie sprzed 2 dni myliłem się

-ja chciałbym cię przeprosić za to co ci zrobiłem 2 dni temu... j

zacioł się na chwile już chciał dalej mówić lecz mu przerwałem

-pogadajmy o tym później dobra

noe skinął głową puścił moją rękę i jak prawdziwy dżentelmen odpowiedział

-dobrze

po tym każdy poszedł w swoja strone w sensie noe do pokoju a ja po moje śniadanie.

po skonsumowaniu pierwszego posiłku tego dnia spojrzałem na zegar wiszący na ścianie była 11.20 czyli najwyższy czas żeby wychodzić ponieważ do peronu pociągu mieliśmy około pół godziny drogi.

time skip jakiś kwadrans później

kiedy tak szliśmy przypomniała mi się umiejętność Noego a mianowicie kiedy pije czyjąś krew jest w stanie spojrzeć komuś w wspomnienia, wtedy mnie zamurowało co jeżeli on wie dlatego się nie odzywał a dziś zebrał się na odwage pogadania o mojej przeszłości.nie świadomie moje ciało zaczęło dygotać mój oddech przyspieszył a ja zwolniłem znacząco tępo poruszania się

-noe

wypowiedziałem jego imię jego twarz odwróciła się w moją strone mimika jego twarzy zmieniła się diametralnie gdy zauważył jak się teraz zachowuje no cóż ciężko było by nie zauważyć

-Vanitas!

w ułamku sekundy dzieliło nas kilka centymetrów i w jednej chwili złapał za moje dłonie

-Vanitas czy wszystko w porządku?

wyglądał na spanikowanego

-ch chodzi o to...

wydukałem a noe patrzył na mnie z troską i niepokojem w oczach

-noe czy patrzyłeś na moje wspomnienia?

zapytałem drżącym głosem

noe uśmiechnoł się do mnie delikatnie

-nie, tak właściwie to chyba lord Rotchen wstrzyknoł mi jakąś truciznę gdy spotkałem się z nim w kawiarni więc nie musisz się o to martwić

odetchnołem z ulgą, ale czkaj

-JAKĄ TRUCIZNĘ!

wykrzyknąłem

-yyh sam nie wiem co dokładnie to było ale chyba trochę przyćmiło moją świadomość heh..

Noe posłał mi niezręczny uśmiech.

rozmowa toczyła się dalej, wypytałem go o szczegóły ich spotkania z tego co udało mi się załapać to lord nie pała przyjaznym nastawieniem wobec ludzi a ta 'trucizna' może być jego umiejętnością, wytłumaczyliśmy sobie jeszcze kilka rzeczy.

nawet się nie zorientowałem jak doszliśmy na peron było tłoczno i noe wpadł na jakieś niskie rużowowłose dziecko. Wsiedliśmy do pociągu nie wiem jakim cudem ale dopiero teraz zauważyłem wory pod oczami białowłosego wampira, dopytałem o co chodzi odpowiedział że nie mógł spać, powiedziałem mu żeby zdrzemnoł się w pociągu i że go obudzę jak dojedziemy.

mineło kilkanaście minut patrzyłem na kraj obraz za oknem gdy czyjaś głowa oparła się o moje ramię....

======================

ten rozdzialik wychodzi trochę później niż miał bardzo za to przepraszam po prostu dopadła mnie choroba i nie to nie kowidek.

mam nadzieje że styl pisania pozostał u mnie bez zmian jeżeli uważacie że powinnam wprowadzić jakieś poprawki to śmiało piszcie.

zapraszam jeszcze do powieści "niesamowite lato" pisanej przez moje znajomego mam nadzieje że wam się spodoba, i że wkrótce pojawią się nowe rozdziały i u mnie i u niego

vanitas x noe one shotDonde viven las historias. Descúbrelo ahora