Dandelions

1.2K 128 165
                                    

Wpadam do was z kolejnym minsugiem z nadzieją, że wam się spodoba ♥
W trakcie czytania rekomendowane jest słuchanie "Dandelions" Ruth B., bo sama autorka słuchała tego w pętli. 
Miłego czytanka!

Spoglądał z zaciśniętymi wargami przed siebie, czując pieczenie w oczach, w których zaczęły zbierać się łzy

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Spoglądał z zaciśniętymi wargami przed siebie, czując pieczenie w oczach, w których zaczęły zbierać się łzy. Nagle ciężko było mu oddychać, a serce boleśnie się ścisnęło przez widok jaki miał przed sobą. Chciał wierzyć, że to tylko zły sen, jednak nie był w stanie się w ten sposób oszukać. Doskonale wiedział, że to działo się naprawdę.

Jego drżące dłonie zacisnęły się w pięści, a nogi same wykonały zwrot w tył, by zacząć go prowadzić w drugą stronę. Niestety przed oczami cały czas miał widok jedynej osoby, którą kiedykolwiek kochał, a która w tamtym momencie trzymała w ramionach kogoś innego. Dziewczynę.

Chciał znaleźć się jak najdalej od tamtej dwójki, chciał zapomnieć. Gdy oddalił się wystarczająco, nie był już w stanie powstrzymać szlochu, który wyrwał się z jego ust. I już nie interesowali go ludzie wokół. Nie interesowało go nic, bo cały jego świat legnął w gruzach. Kawałek po kawałku, niczym cholerne domino.

Przyspieszył, łkając cicho i przecierając co chwilę twarz, by pozbyć się z niej łez. Nie wierzył, że pierwszy raz postanowił oddać komuś swoje serce, a ten ktoś tak po prostu się nim zabawił. Poczuł się jak nic nie warty śmieć. Zaufał mu, a on go wykorzystał, jak jakąś zabawkę, którą można odrzucić w kąt, gdy się nią znudzi.

Chciał pozbyć się tamtego wspomnienia z pamięci, jednak przed oczami cały czas to widział. Cały czas widział Minho obejmującego dziewczynę o długich, ciemnych włosach. Cały czas widział jak zaciska ramiona wokół jej talii, uśmiechając się, a ona odwzajemnia uścisk, chowając twarz w jego szyi. Miał wrażenie, że oszaleje.

Nie miał pojęcia jakim cudem wrócił do domu, ale zamknął się w swoim pokoju, by zacząć głośno łkać w poduszkę. Na szczęście był sam, dlatego nie musiał się ograniczać, jeśli chodziło o głośność. Wyrzucał z siebie cały ból, który nim targał w tamtym momencie.

— Jak mogłeś... — wyłkał w miękki przedmiot, który wsiąkał jego łzy.

[trzy miesiące wcześniej - pierwsze spotkanie]

[trzy miesiące wcześniej - pierwsze spotkanie]

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Dandelions | MinsungWhere stories live. Discover now