S.Takanashi x R.Kobayashi [Child]

94 3 7
                                    

Lutowy dzień na Igrzyskach Olimpijskich w Pekinie. W ten dzień odbywał się konkurs pań. Sara Takanashi tego dnia od samego rana źle się czuła. Jak była juniorką, to takie sytuacje jej się kilka razy zdarzały ale ostatnio już dawno temu tak miała tak. Przed konkursem wymiotowała w łazience. Trochę jej się polepszyło jak poszła na skocznię. Skok, który oddała w pierwszej serii. Mógł być lepszy. Dlatego, że oddawała już lepsze skoki, w tym sezonie. Nagle zauważyła pod skocznią, załamaną młodą Polkę.

- Kinga, co się stało? - zapytała Japonka.

- Chodzi o to, że ja już nie mam, siły na to wszystko. Daje z siebie wszystko ale to nic nie daje - odparła zapłakana Rajda.

- Dam ci husteczki - odparła zdobywczyni czterech kryształowych kul.

-  Dzięki Sara ale już Paweł poszedł po husteczki - odparła młodsza ze skoczkiń.

- Jestem już, mogę od ciebie autograf? -  zapytał Wąsek, Takanashi.

- Tak po czym - podpisała się na kurtce chłopaka przez swój wzrost musiała stanąć na palcach.

- Dziękuje Sara, a ja się zajmę Kingą - powiedział skoczek narciarski, który obejmował Kingę.

* * * *

Dwa dni później były pierwszy olimpijski mikst. Sara  została zdyskwalifikowana w pierwszej serii. Była smutna i zła na cały świat. Ryoyu zmartwiony pobiegł do swojej partnerki.

- Cześć myszko - pocałował ją w policzek.

- Jestem załamana, fatalnie się czuje. Jest mi słabo muszę iść do łazienki - odparła niziutka Japonka.

- Idź do łazienki, ja mogę z tobą iść - odparł świeżo upieczony, złoty medalista olimpijski.

- Nie dziękuje, sama dam radę. Idź się rozgrzewać - odparła Japonka.

15 minut później

Yuki Ito wraz z Yuką Seto szukały swojej kadrowej koleżanki. Czterokrotna zwyciężczyni kryształowej kuli siedziała w kabinie zapłakana. Ito i Seto nie wiedziały, czy wejść tam gdzie jest Sara czy zostawić ją samą. Po chwili jednak weszły do łazienki.

- Sara, wiem że ty tutaj jesteś - zawołała Yuki, poczym Yuka otworzyła drzwi. Obie koleżanki były zaskoczone tym co trzyma w dłoni.

- Ja jestem w ciąży - wydukała cienkim głosem, trzymając pozytywny test ciążowy.

- Ja w sumie nie wiedziałam czy to jest test covidowy czy ciążowy - westchnęła Seto.

- Ryoyu wie? - spytała Yuki.

- Nie, ja sama dopiero co się dowiedziałam - wydedukała Japonka.

- W porządku, a co teraz z sezonem? - zapytała Seto gdy nagle weszła Kaori Iwabuci.

- Tu jesteście dziewczyny - powiedziała najstarsza kadrowiczka Japonii.

- Sara jest w ciąży - wyznała Yuka.

- Ja nie wiem jak dokończę ten sezon. Na razie nic nie widać ale może mi się stać mojemu dziecku - odparła załamana.

- Lepiej żebyś nie skakała, bo jeśli upadniesz to może być źle - powiedziała Ito.

- Dobra idę, dokończę te Igrzyska - wyznała brunetka. Wyszła z pomieszczenia i została przytulona i lekko niosona przez Kingę Rajdę.

- Sarunia trzymaj się mała - odparła dziewczyna.

- Dzięki - rzuciła Takanashi.

Jutrzejszy dzień

- Ryoyu, muszę ci coś powiedzieć. Tylko na razie nikomu o tym nie mów. Wiedzą o tym na razie tylko dziewczyny. Ja jestem... w ciąży - powiedziała dziewczyna, 25-latek przez chwile miał kamienną twarz. Świeżo upieczony mistrz olimpijski, usiadł na łóżku.

- Nie wiem co mam powiedzieć ale cieszę się nawet. Zajmę się tym dzieckiem ty skończ sezon. Nie możesz się teraz przemęczać - westchnął Ryoyu, do swojej dziewczyny.

Planica, 27.03.2022 r.

- Co to jest ta wiadomość, którą chcesz nam przekazać, a nie mogłeś jej powiedzieć wcześniej? -  zabrał głos Yukija Sato. Japońscy skoczkowie byli w pubie z okazji zakończenia sezonu. Do tego było co świętować, Ryoyu Kobayashi zgarnął drugą kryształową kulę.

- Sara jest w ciąży - westchnął aktualny zwycięzca kryształowej kuli.

- Jezu będę wujkiem! - krzyknął Naoki Nakamura, największy śmieszek w kadrze oraz największy shipper Sary i Ryoyu.

- To dlatego Sara nagle zrezygnowała z sezonu - odparł „ drugi Sato" Kechii.

- Wszyscy będziecie wujkami - odparł dwukrotny zdobywca kryształowej kuli.

- Ale tylko ja będę takim prawdziwym wujkiem. Akihiko będzie miał kuzynkę lub kuzyna do zabawy - powiedział Junsiro, starszy brat Ryoyu.

- Ja wam serdecznie gratuluje i wypijmy za to. Za przyszłą legendę Japońskich skoków - powiedział Daiki, cały team uniósł kieliszki w górę.

****

Nieco ponad pół roku później. Ósmego dnia października w dzień 26 urodzin, swojej mamy. Narodził się Naoki Kobayashi. Syn czterokrotnej zdobywczyni kryształowej kuli i medalistki MŚ I IO oraz dwukrotnego zdobywcę kryształowej kuli, aktualnego mistrza i vice mistrza olimpijskiego m.i.n. Imię dostał po przyjacielu pary, który kilka lat temu ich zeswatał.

- Gratuluje wam serdecznie i dajcie mi go - poczym wziął od swojego przyjaciela małego Naokiego.

- Cześć mój imienniku. Jesteś taki słodki. Czuje, że to będzie przyszła gwiazda skoków. On będzie rozwalał rywali za te 20-30 lat  - roczulał się Nakamura.

- Mając takich utalentowanych rodziców to napewno - odparła Yuka Kobayashi, siostra Junsiro, Ryoyu i Tatsuano.

- Jakie masz plany masz na najbliższe miesiące? Wrócisz do nas? - zapytała się Yuki.

- Nie wiem w ciągu najbliższego miesiącu, na pewno nie wrócę na skocznie. Zobaczymy co będzie dalej będę trenować i może wrócę na mistrzostwa świata - wyznała młoda matka. Nagle w pokoju zadzwonił telefon.

- To Andrzej dzwoni do mnie. Pewnie dotarły do niego te wspaniałe wieści - Nakamura i Stękała nawijali, śmiejąc się do rozpuku.

- Macie gratulacje i pozdrowienia od Andrzeja, Pawła, Kingi i Asi - odparł Nakamura.

- Dziękuje bardzo ale dużo dzisiaj odbieramy gratulacje. Chyba jednak nas ludzie lubią - odparł szczęśliwy ojciec.

Długo pracowałam nad tym shotem. Miałam chwile zacięcia i bałam się, że ten rozdział będzie za krótki. Dedykuje to specjalnie dwóm osobom armystayblinkgrl  oraz ruszka01 😘 Specjalnie dla was ten shot besties😈.                   Ta kryształowa kula Ryoyu to niech będzie taka mała przepowiednia. Edit nie wiem jak ma na imię syn Junsiro, wymyśliłam sobie je na potrzeby shota.

One Shots Ski Jumping Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz