Rozdział 2

16K 842 10
                                    

*Elesmera POVE*

Ruszyłam od razu do łazienki. Całe moje ciało piekło pod srebrem, które miałam na sobie. Wściekłam się, a teraz muszę się uspokoić, gdyby nie to, że noszę srebro to teraz wielka biało-srebrna wilczyca kończyłaby rozszarpywać gardło temu kretynowi.

Weszłam do łazienki, podeszłam do umywalek i włożyłam dłonie pod zimną wodę. Poczułam ulgę gdy moje rozpalone ręce zetknęły się z wodą. Patrzyłam jak moje pazury chowają się powoli. Gdy znikły już całkowicie przemyłam twarz chcąc przywrócić moje oczy i zęby do normalności. Po 5 minutach wyszłam już całkowicie opanowana i wtedy zadzwonili na kolejną lekcję, więc ruszyłam do mojej kolejnej Sali.

Kolejnym przedmiotem w moim planie była matematyka, więc nie zdziwiłam się gdy zobaczyłam, że umiem to co akurat przerabiają. Mogłam, więc spokojnie przeanalizować to czego się dowiedziałam z myślowego przekazu, który wychwytywali chłopacy ze sfory południowej. Zrozumiałam, że mają oni problemy z innymi sforami, ale patrząc na wielkość ich sfory to nie powinni mieć jakichkolwiek problemów. Więc na razie nie muszę im pomagać i mam czas, żeby odpocząć i zaaklimatyzować się w tej szkole i mieście. Będzie trudno, bo z jedną alfą już mam na pieńku, ale dam sobie radę.

Po zajęciach wyszłam na parking tam gdzie zostawiłam swój czarny motor Hondy. Gdy podeszłam do miejsca gdzie go zostawiłam, zobaczyłam tłum chłopaków oblegających mój jednoślad. Wszyscy chcieli choć zobaczyć jedyny egzemplarz tego modelu jaki został wyprodukowany. Był jedyny, bo okazało się, że jest zbyt szybki, zwrotny i niebezpieczny, aby mógł go ktoś prowadzić. Lecz ja pokazałam im, że dam sobie z nim radę i odkupiłam go za sporą kasę. Byłam z niego dumna, jeszcze nigdy nie jeździło mi się tak dobrze.

Przepchnęłam się do swojego motoru, ubrałam kask i już go odpalałam. Niestety nikt nie zrozumiał aluzji, że należałoby zrobić miejsce na przejazd.

-Ruszcie się chcę wyjechać!- krzyknęłam

Wszyscy byli w szoku, ale rozstąpili się automatycznie. Po chwili byłam już na głównej drodze. Po 5 minutach byłam w swoim nowym domu, który znajdował się na neutralnym terenie. Wstawiłam motor do garażu zaraz obok mojej terenówki. Weszłam do domu przez przejście z tyłu garażu. Znalazłam się w holu domu urządzonego w nowoczesnym stylu. Przeszłam dalej, gdzie znajdował się salon połączony przejściem z kuchnią. Miałam tu dużą plazmę, sofę , duży stół. Przy schodach znajdowała się mała łazienka dla gości. Na piętrze była moja sypialnia, dwie gościnne i moja duża łazienka. Moje rzeczy były już rozpakowane i ułożone

Przeszłam do kuchni, żeby przygotować sobie coś do zjedzenia. Później wzięłam prysznic i ułożyłam się na łóżku. Musiałam dzisiaj wejść w głęboką medytację, żeby zapoznać się z ogólną sytuacją w mieście. Leżałam przez pół godziny rozluźniając się, odprężając i rozszerzając zakres moich zmysłów. Po tym czasie moje przygotowania moje przygotowania zostały zakończone i mogłam wyczuć wszystkie cztery sfory. To nie tak, że czułam ich jako jedną całość. Gdy się skupiłam mogłam rozróżnić co mówi jeden, a co drugi wilkołak.

Tak jak można było się spodziewać w południowej sforze coś się działo, więc skupiłam się na nich. To było jak patrzenie na wiele obrazów łączących się w jeden. Przed nimi leżały dwa ciała, które zdążyły już przemienić się z powrotem w ludzi. Po smutku bijącym z ich umysłów wiedziałam, że to ich bliscy.

~Trzeba ich godnie pochować~ to był pierwszy przekaz jaki usłyszałam

~Oczywiście. Może zabierzemy ich do budynku, a jutro rano ich pochowamy, razem z całą sforą~ to był jakiś inny głos.

~Dobry pomysł. Malcolm i Denis zajmijcie się tym~ to musiał być alfa, gdyż dwa wilki od razu przemieniły się w ludzi, podeszli do ciał i wzięli je na ręce. Cały pochód ruszył do ich domu głównego.

Odłączyłam się od nich i sprawdziłam resztę watach, lecz żadna z pozostałych nie miała najmniejszego problemu. Ta czynność mimo przydatności jest tak wyczerpująca, że po nie całej minucie po zakończeniu medytacji - usnęłam.

Srebrna wilczycaWhere stories live. Discover now