Kamila

536 18 4
                                    

Wczoraj do wieczora pracowaliśmy w herbaciarni. Muszę przyzać, że strasznie mnie wczoraj bolał brzuch po wypiciu tej herbaty. Pewnie była już przeterminowana czy coś. W kozdym razie poszedłem spać dość wcześnie. Tak samo z resztą wcześnie wstałem. Jednak zauważyłem, że koszulka jest na mnie za duża. I ogólnie jestem niższy. Podeszłam do lustrza żeby umyś zęby i aż wrzasnąłem. Wyglądałem jak dziewczyna. A kiedy niepewnie spojrzałem w dół okazało się, że nie tylko wyglądam jak dziewczyna, ja nią po prostu byłem! Dobra Kai myśl... No tak! Herbata truskawkowa! Chyba jednak była magiczna... Szlag... Mam dwie opcje. Albo o wszystkim powiedzieć reszcie i narazić się na ich kpiny. Albo powiedzieć tylko Nyi. Wybrałem oczywiście drugą opcję. Na palcach wyszedłem na korytarz i wszedłem do pokoju siostry. Na szczęście nie spała, tylko robiła makijaż.
-Nya! - powiedziałem aż zbyt piskliwym głosem.
-Yyy... - odwróciła się w moją stronę - A ty to kto? - no i opowiedziałem jej całą historię.
-Emmmm... Może powiedzmy reszcie - zaproponowała nadal w szoku.
-Nie ma opcji - zaprotestowałem niemal natychmiast.
-To jak im wytłumaczysz zniknięcie Kai'a, a pojawienie się jakiejś dziewczyny? - spojrzała na mnie krytycznie.
-Yyy... - zacząłem się gorączkowo rozglądać. I nagle mnie olśnilo - Kamila! - krzyknąłem.
-Słucham? - Nya spojrzała na mnie jak na wariata.
-Zanim się urodziłaś rodzice chcieli cię nazwać Kamila. Ale jednak zdecydowali się na Nye - wyjaśniłem - więc możemy powiedzieć, że jestem siostra bliźniaczką Kai'a o imieniu Kamila i przyjechałam na trochę do młodszej siostry. Czyli ciebie - wszystko to powiedziałem bardzo szybko.
-No dobrze... A jak wyjaśnisz zniknięcie Kai'a - zapytała niepewnie.
-Cóż... Kai musiał pojechać i zastąpić mnie w kuźni - powiedziałem po chwili namysłu.
-W pożadku. Miejmy nadzieję, że to łykną i, że ta herbatka ma krótko trwałe działanie - uśmiechnęła się pocieszająco. Już miałem wracać do siebie kiedy coś sobie uświadomiłem.
-Yyy... Pożyczyłabyś mi ciuchy? - zapytałem z nadzieją, a Nya się zaśmiała.
-Jasne. Proszę - powiedziała podając mi skarpetki, koszulkę, spodnie, majtki i... Stanik?!
- No co? - zapytała, najwyraźniej widząc moje przerażenie - Teraz jesteś dziewczyną, więc... no wiesz... masz to co ja - zarumieniła się lekko. Poszedłem do łazienki i ubrałem się w ciuchy Nyi. Niestety nawet jako dziewczyna byłem od niej większy, więc wszystko do mnie przylegało. Aż za bardzo jeśli mam być szczery. A co do stanika to jednak łatwiej go zdjąć jakiejś dziewczynie niż ubrać sobie. Wyszedłem z łazienki. Nya uparła się na zrobienie mi makijażu. Jak to powiedziała "Zawsze chciała mieć siostrę". Nie powiem poczułem się nieco dotknięty. Tak czy siak kiedy byłem już ubrany, uczesany i, o zgrozo, wymalowany wyszedłem z pokoju siostry i skierowałem się do kuchni. Pora zacząć przedstawienie. Dobrze, że jestem świetnym aktorem.

Zamiana?! - Kai Smith | Ninjago |Where stories live. Discover now