𝓜𝓪𝓽𝓮𝓶𝓪𝓽𝔂𝓬𝔃𝓷𝓪 𝓶𝓲𝓽𝓸𝓵𝓸𝓰𝓲𝓪

42 10 5
                                    

Na początku był trójkąt.  Z tego trójkąta wyłoniły się kółko i kwadrat. Te dwie figury wzięły ślub i mieli mnóstwo dzieci. Najmłodszy był prostokąt. Niestety, kwadrat przejął kontrolę nad światem. Kółko niezadowolona z tego obrotu spraw, poprosiła dzieci  by zabiły swojego ojca. Nikt, oprócz najmłodszego z nich, prostokąt. Gdy prostokąt zabił go, z obwodu kwadratu powstały plus, minus i równa się. Jakiś czas później prostokąt ożenił się z piękną potęgą sześcienną. Mieli razem szóstkę dzieci: 1,2,3,4,5,6. Potęga sześcienna mówiła, że ich dzieci będą potężniejsze od ojca. Prostokąt w obawie przed tym, pożerał swoje dzieci, najpierw 6, potem 5, 4, 3, 2, a numer jeden nie połknął, gdyż potęga sześcienna była sprytniejsza. Gdy urodziła 1, ukryła go w jaskini gdzie opiekowała się nim sympatyczna koza algebraiczna. A więc prostokąt połknął kamień, a nie dziecko. Młody 1 dorastał, trenował i stawał się coraz silniejszy. Gdy osiągnął odpowiedni wiek, i był odpowiednio gotowy postanowił zemścić się na ojcu. Postanowił zabić go, i udało mu się. Prostokąt wypluł pożarte dzieci, gdyż były nieśmiertelne w kolejności: 2,3,4,5,6.  Nazwano ich liczbami, i wszyscy zasiadali razem na górze "Matematyka".


Hah, zabawna z tym historia. Na matematyce mieliśmy ostatnio jakieś zadanie, i było tam "Na początku był trójkąt". I co? Skojarzenie z mitologią! Przedstawiliśmy to w jakże matematyczny sposób, ale chyba się spodoba. Ciekawe, kto od razu ogarnie, kto jest kim.

[♟] 𝔸𝕡𝕠𝕝𝕝𝕠, 𝕃𝕠𝕜𝕚, 𝕆𝕫𝕪𝕣𝕪𝕤...𝕔𝕫𝕪𝕝𝕚 𝕠 𝕞𝕚𝕥𝕠𝕝𝕠𝕘𝕚𝕚!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz