Prolog

772 54 74
                                    

2017

- Piotrek! Jedziemy? - wykrzyczałam z ekscytacją wchodząc do pokoju mojego brata

On tylko krzywo na mnie spojrzał, nie miał pojęcia o czym mówię.

- No ty głupku! Znowu zapomniałeś! - uśmiech zniknął z mojej twarzy - Miałeś mnie zawieść do Marysi. Obiecałeś mamie.

- O Jezu, Zuziu przepraszam. Proszę cię nie mów mamie! - błagał

- Spoko, jeszcze zdążymy tylko musimy się już zbierać. - zaczęłam ciągnąć brata za rękę

Chciałam zdjąć go z krzesła, ale szanse 13-sto letniej dziewczynki na to by podnieść 18-sto letniego chłopa, były marne.

- Misia, przepraszam, ale nie mogę. Jestem umówiony...

- No, ale jak to? Niby z kim? Ten darmozjad już tu jest. - wskazałam na chłopaka leżącego na łóżku

5 lat i 6 miesięcy. Tyle miałam, kiedy po raz pierwszy zobaczyłam Wiktora na oczy. Było to słoneczne popołudnie, chłopak przyszedł z Piotrkiem do naszego domu. Jego mama strasznie dużo pracowała, a ojciec był w Norwegii, więc moja mama zaproponowała, żeby ten przesiadywał u nas. Rzecz jasna, teraz nic z tego nie pamiętam, ale z opowieści rodziców, tylko siedziałam w drugim pokoju, kiedy on i mój brat rozkładali nowy zestaw klocków w salonie.

- Ha, ha, ale jesteś zabawna młoda! - powiedział sarkastycznie Jakowski - A twój brat o dziwo ma kogoś po za mną, dziewczynę!

- Olga nie jest moją dziewczyną! - zaprotestował mój brat

- Olga? Nowakowska? Siostra Madzi? - pytałam niedowierzając

- No, a co? - spytał

- Przecież wiesz, że nie znoszę Magdy! Jak możesz spotykać się z kimś z nią spokrewnionym! - oburzyłam się

Piotrek tylko przewrócił oczami.

- Ty zdrajco! Ty... ty Jonaszu! - zaczęłam wymyślać kolejne wyzwiska na mojego brata

Chłopcy wybuchli śmiechem.

- No co? Nie mieliście w szkole o Jonaszu, uczniu Jezusa, który go zdradził? - zdziwiłam się

- Judasz, pustaku, nie Jonasz. - poprawił mnie Wiktor

- Piotrek! On mnie wyzywa!

Mój jakże kochany brat nawet nie zareagował na zaistniałą sytuacje.

- Aha, taki jesteś. To ja idę zadzwonić do mamy, że znowu mnie nie zawiozłeś i zobaczymy czy ze szlabanem też będziesz jeździł do swoich dziewczyn. - włączył mi się tryb wkurwiającej młodszej siostry

- Co? Jesteś pełnoletni i dostajesz kary od rodziców? - wybuchł śmiechem Jakowski

- A ty jesteś pełnoletni i nadal przesiadujesz u mnie w domu, żeby nie siedzieć sam. - zgasił go Piotrek

- Boże, dobrze. Znajcie łaskę darmozjada i zrobię wam obu przysługę. - chłopak wreszcie wstał z łóżka - Ciebie młoda zawiozę do tej przyjaciółki, a ty będziesz mógł spotkać się z Olga. I wszyscy będą szczęśliwi.

- Masz szczęście, że już obiecałam że będę bo inaczej nie wsiadłbym z tobą do auta. - pokazałam mu język

- Uważaj bo się rozmyślę i zostaniesz w domu.

- Jezu, nie znasz się na żartach. - wywinęłam się z sytuacji

[...]

- Dobra to już tutaj, dzięki, ja lecę. - powiedziałam i chwyciłam za klamkę auta

Młoda || Kinny Zimmer Onde histórias criam vida. Descubra agora