Rozdział 8

357 14 1
                                    

Pov. Czkawka

Dlaczego ja się zgodziłem na tą "lekcje" o smokach? Mam nadzieję, że pozbyłem się już tego głupiego zauroczenia... Jeszcze przez to zrobię coś głupiego i wikingowie skapną się, że jestem synem Sticka i spróbują zabrać mnie na Berk.
Jak dobrze, że ich statek jest już prawie gotowy i jutro będą mogli wrócić na swoją wyspę.
Szczerbatek trącił mnie pyskiem, aby zwrócić na siebie moją uwagę.
- Chodź polatać. Plose...
- Dobra. Niech ci będzie. I tak nie mam już, żadnych obowiązków na dziś.
Tak właśnie rozpoczeliśmy nasz dwu godzinny lot. Tego właśnie mi było trzeba. Tylko niebo, chmury, morze, statek z godłem Berk, ja, Mordka... Czekaj! Statek z godłem Berk!? NIE!! Nie mówcie mi, że to mój ojciec tu płynie z jakąś misją ratunkową czy coś.
Westchnąłem.
- Mordko, trzeba to sprawdzić. Podlećmy bliżej.
- Dobra. Ale ja uważam, że powinniśmy powiadomić kogoś jeszcze o tym tu znaleźsku.
- Niby kogo?
- Na przykład Devina i Błyskawice?
- To chyba nie jest taki zły po... - moją wypowiedź przerwała strzała, która świsnęła mi koło głowy.
- Strzelaj plazmą i się zmywamy. Nie mam ochoty ryzykować spotkania z ojcem. Nie teraz.
Tak jak prosiłem Szczerbatek strzelił plazmą w burte łodzi i zawrócił by odlecieć. Ale nie odleciał... Jedna ze strzał wikingów przebiła sztuczną lotką i powoli zaczeliśmy spadać. Jedyną opcją było wylądować na statku...

__________________________________

251 słów

Koniec rozdziału.
Wiem, że jest bardzo krótki, ale chciałam wam tylko dać znać, że żyje i nadal piszę na wattpad. Miałam po prostu chwilowy brak weny. Mam nadzieję, że mi wybaczycie...
Zostaw ślad! ☆

 Władca smoków ~ jak wytresować smoka//ZawieszoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz