Dobra, chyba pisalam to wszystko DWA LATA temu, polecam. Idk co to za cringe, ale chyba skoncze (nawet nie pamietam o czym mialo byc)
Narrator Pov.
Izuku postanowił zachować zimną krew i szybko wziął opatrunki. Gdy wrócił, przemył rany Katsukiego i zaczął je czyścić.
Po oczyszczeniu ran zaczął je owijać bandażem (?). Na mniejsze rany przykleił plastry z ziołami, a rany na twarzy przemył wodą oraz nałożył maść z ziół, którą zrobiła jego mama.
Time skip
Po godzinie opatrywania i przemywania ran w końcu skończył. Dobrze że Bakugou był nieprzytomny więc prawdopodobnie nic nie czuł.
—dzięki Midoriya— odezwał sie w końcu Kirishima— za pomoc i uratowanie życia Bakugou— uśmiechnął sie smutno
—nie ma spraw...— przerwał jednak, slyszac glosy za drzwiami— poczekaj chwilkę.
Podszedł do drzwi i je otworzył. Za drzwiami stało trzech rycerzy, chyba straż miejska.
—czy jest tu Bakugou Katsuki?— zapytał pierwszy rycerz o brązowych włosach.
—yyyyyyyy... — chłopak nie wiedział co odpowiedzieć —em, tak jest, o co chodzi?
—jest on poszukiwanym księciem Imperium Bellis, jej Wysokość Mitsuki go szuka- odpowiedział
-...-zastanawiałem sie co odpowiedzieć- KIRISHIMA- krzyknął w głąb domu.
-O co chodzi Izuku?- spytał czerwonowłosy- Oh, czyli już nas znaleźli- wyglądał na zmartwionego- momęcik panowie, zaraz po niego pójdę- powiedział ze spokojem Kirishima.
Lecz nie wrócił, i po dziesięciu minutach rycerze weszli do domu by ich poszukać, ale nie było ich nigdzie.
-Pewnie znowu uciekli, nie pozostaje nic innego jak szukać ich dalej- westchnął niebieskowłosy mężczyzn
Izuku sadził że uciekli przez okno, co było by dosyć głupie ze względu że Katsuki ma świeże rany. Ale okazało się że schowali się w jego szafie.
Time skip
Bakugo już się obudził i mordował wzrokiem Kirishime za przyprowadzenie go tutaj. Młody Midoriya tylko siedziałem z boku i przyglądał się, jak Kirishima się jeszcze do niego uśmiecha. I w tym momencie usłyszeli pukanie do drzwi, znowu. Izuku poszedł otworzyć i nie był do końca pewny kto to byl. Postać byla zawinięta w czarne szaty, spod których widać było tylko kilka pasemek czerwonych włosów i brązowe, jakby świecące oczy
I zdawało mi się, że widzi coś na kształt ogona pod tymi szatami, lecz ciężko bylo dokładnie dostrzeć z jego perspektywy. Postać odezwała sie zdecydowanie kobiecym głosem
—Izuku Midoriya? Tak, to napewno ty. Zapewne to ty teraz jesteś opiekunem jednego z moich smoków, przynajmniej jak sądzę. Opiekuj sie nią dobrze, a będziesz miał przjeciela na zawsze. I tak przy okazji, strzeż sie każdego kto jest po stronie Mitsuki, ta kobieta nie jest najlepszym człowiekiem.
Postać szybko wyrzucała z siebie słowa, jakby w pośpiechu. Tylko przed czym? Izuku wydawało sie przez chwile, że na zaledwie pare sekund, oczy tej tajemniczej postaci zabłysły na turkusowy. A może był tylko zmeczony?
Zanim mógł cokolwiek odpowiedzieć, postać wcisnęła mu do rąk coś, co wyglądało jak mały nożyk, nawet nie specjalnie ostry, z małą karteczką. Po tym drzwi same sie zatrzasnęły, ale gdy chłopak otworzył je z powrotem, postaci nie było, tak samo jak śladu po niej
Uznał to za niezwykle podejrzane, ale udał sie stołowany do salonu, czytając karteczkę, na której było zapisane coś w jezyku którego zdecydowanie nie znał. W salonie nadal siedzieli Kirishima i Bakugo, ten drugi nie wygladal na zadowolonego. Więc odezwał sie pierwszy, gdy zobaczył Izuku w wejściu do salonu
CZYTASZ
[Zawieszone] Smok / Bakudeku fantasy au
FantasyIzuku Midoriya jest zwyczajnym chłopakiem z biednej rodziny, razem z matką pracuje w aptece. Pewnego wiosennego poranka wyrusza do lasu, aby nazbierać ziół. Nagle spostrzega wśród liści paproci coś błyszczącego. To moja pierwsza książka więc proszę...