2. Hollywood

557 51 0
                                    

Było już południe. Szłam chodnikiem przy tej samej plaży co wczoraj. Ta plaża była blisko mojego hotelu, dlatego ją polubiłam.

Chciałam zrobić więcej zdjęć. Chodzili tutaj różni ludzie, więc było to idealne miejsce. Zatrzymałam się, aby zrobić kolejne zdjęcie. Poczułam jak zderzam się z czymś, a raczej jak się okazało z kimś. Zobaczyłam przed sobą chłopaka wyższego ode mnie. Na głowie miał zarzucony kaptur, a na nosie miał okulary przeciwsłoneczne.

-Lucy?-powiedział chłopak znanym mi już głosem

-Luke?-zapytałam zdziwiona

-Przepraszam.-odparł i schował telefon do kieszeni-Wszystko w porządku?

-Tak jest okej, a ty?-zapytałam, pocierając bolące miejsce

-Żyje.-odpowiedział i obdarzył mnie swoim uśmiechem- To twoje ulubione miejsce do robienia zdjęć?

-Tak. Jest blisko mojego hotelu, a po za tym uwielbiam palmy, ale w Anglii ich nie ma.-wyjaśniłam

-Dlaczego w Anglii?-zapytał Luke

-Jestem Brytyjką. Mieszkam w Londynie, a tutaj przyjechałam tylko na wakacje.-odpowiedziałam

-Czyli jeszcze nie zwiedziłaś miasta?

-Nie.-powiedziałam z uśmiechem, bo chyba wiedziałam do czego to zmierza

-Mogę Cię oprowadzić jeśli chcesz.-zaproponował

Tak, tak, tak! Wewnątrz tańczyłam swój taniec szczęścia, ale nie mogłam dać mu tego po sobie pokazać. Bardzo mnie intrygował i chciałam go tylko lepiej poznać to tyle. Nie wyobrażałam sobie za dużo.

-Okej.-zgodziłam się

Dzięki temu będę mogła się trochę o nim dowiedzieć.

Ruszyliśmy razem w jednym kierunku. Nie wiedziałam, gdzie idziemy, ale postanowiłam zaufać w tej kwesti Luke'owi.

-Ty wiesz skąd jestem. To teraz ty powiedz mi coś o sobie.-oznajmiłam

-Nazywam się Luke Brooks, pochodzę z Australii dokładniej z Melbourne, ale przeprowadziliśmy się tutaj.

Dlatego miał taki akcent.

-W sensie ty i ten chłopak co wczoraj Cię wołał?-zapytałam

-To był James przyjaciel. Całe Janoskians mieszka w LA.-wyjaśnił, ale za dużo z tego nie rozumiałam

-Janoskians?-zapytałam i spojrzałam na niego zdezorientowana

-Nie znasz, prawda?-spytał jakby z rozbawieniem

-A powinnam?-zapytałam

Wyjdę przed nim na idiotkę, bo nie wiem kto to Janoskians. No pięknie Lucy.

-Dobra nie było pytania.-zaśmiał się Luke-Wyjaśnię Ci wszystko po drodze.

Luke był na prawdę bardzo miły, wszystko mi wyjaśnił, dowiedziałam się o nim ciekawych rzeczy, na przykład że ma brata bliźniaka lub że jest w Janoskians. Bardzo fajnie spędzało mi się z nim czas, nawet nie wiedziałam kiedy zleciało 5 godzin spaceru. Jakby z nim czas płyną mi w innym tępie.

Pokazał mi dużo fajnych miejsc między innymi ogromny napis Hollywood na wzgórzu, Aleje Gwiazd, Teatr Chiński, Universal Studios i wiele innych rzeczy.
Luke zabrał mi aparat i robił nim zdjęcia.

W końcu musieliśmy się pożegnać, bo było dość późno, ale Luke dał mi swój numer telefonu, gdybym się nudziła. Halo to jest LA, tutaj się nie można nudzić.

Photography [l.b] ✔️Where stories live. Discover now