#2

4 0 0
                                    

Wstałam tym razem o 7 mając na 8 . Jestem strasznie nie wyspana i mam zły humor przez nocną kłótnie z moją siostrą Veronicą.  Szłam do szkoły razem z Vee kompletnie nie odzywając się do siebie . Gdy doszliśmy do szkoły odrazu na korytarzu czekała na mnie moja Chyba przyjaciółka nie wiem czy można to tak nazwać. Podbiegłam do niej i mocno ją przytuliłam .

- Hej cher !

- Witaj moja kochana przyjaciółko - Mhm czyli teraz to napewno przyjaciólki . Cheryl dwa razy mocniej mnie przytuliła.  Widziałam jak ta ,, Toni Topaz " patrzyła się na nas z wielkim oburzeniem.  Wydaje mi się że jest o nas zazdrosna ale Cher to tylko przyjaciółka przecież nie jestem lezbijką .

- Boże Vee serio ? Twoja siostra z Blossom ?

- Bee miałam taką samą reakcje

- ja to załatwie

- Betty nie !

Podeszła do nas Betty nie wiedziałam w sumie o co chodzi

- Słuchaj Blossom zostaw Cass w spokoju ona nawet ciebie nie lubi !

- Betty - wyszłam trochę przed Cheryl - ja mogę sama decydować o moim życiu a Cheryl Blossom jest moją przyjaciółką czy to ci się podoba czy nie

- Ah Cassie nie znasz jej tak dobrze jak ja i cała nasza paczka ale jak chcesz się z nią zadawać to proszę bardzo ale z nami do pops wychodzić nie będziesz

- No i dziękuję bardzo Betty za nie złe kazanie a i nie mam zamiaru wychodzić z wami do pops ale oczywiście Kevin , Juggie i Arch jesteście słodcy - odwróciłam się i poszłam razem z cheryl w stronę toni

- Ale jej dowaliłaś  ! - Ja i Cher zaczęłyśmy się śmiać

- Fajnie ci poszło Cassie - Toni przeleciała mnie wzrokiem

- Dziękuje Toni - odpowiedziałam

- Titi ! Wkońcu do nas dołączyłaś!

- Yhym - Toni po raz 2 przeleciała mnie chamskim wzrokiem szczerze to też jej nie lubiłam .

* po lekcjach *

- Słuchaj Kocie mnie dzisiaj nie będzie w domu bo mam spotkanie sperents więc będę dopiero jutro po południu pa kocham cię

- dobrze titi ja ciebie też paa - Pocałowała ją lekko i razem wracaliśmy ze szkoły

- Słuchaj Cass co ty na to żeby dzisiaj nocka u mnie ? Pogadamy o babskich sprawach i w ogóle

- jasne ! Ale będę u ciebie pod wieczór dobrze  ?

- okej

- Cher lece już po jughead się na mnie patrzy myślę że chce coś ode mnie Papaa - pocałowałam ją lekko w policzek i poszłam w stronę Jugheada

- Hej Jug co się tak na mnie patrzysz? Pewnie chodzi o tą sprawę z Betty...

-Hej Cassie nie tylko po prostu pięknie wyglądasz

- Emm dziękuje Jughead ? - uśmiechnęłam się lekko do siebie nawet nie wiem czemu

- podwieźć cię do domu ?

- było by miło ... - uśmiechnęłam się  szeroko i wsiadłam na motor Jugheada . Gdy jechaliśmy czułam się wspaniale nie wiem czemu ale z Jugheadem było jakoś inaczej . Gdy już dojechaliśmy zsiadłam z Motoru

- dziękuje Juggie

- nie ma za co Cassi

Ja się uśmiechnęłam i już kierowałam się w stronę domu ale nagle zatrzymał mnie głos Jugheada

- wiesz co Cass masz ochotę się umówić na kawę jutro  ?

- o której

- 11 pasuje ?

- jasne - uśmiechnęłam się - tylko przyjacielska?

- tylko ! - Jug się uśmiechnął i widziałam jak odjeżdżał co za uczucie !

Gdy weszłam do domu widziałam oczywiście moją kochaniutką siostrzyczkę

- słucham pani Lodge  ?

- Czy ty powariowałaś zupełnie !

- Boże Vee nie drzyj się tak ! Rodzice w domu ?

- Nie ! Ale nie zmieniaj tematu !

- co znowu- rozbierałam przy okazji buty i kurtkę

- to że widziałam jak patrzysz na Jonsa i jak on na ciebie przed domem !

- no i ?

- ty jesteś jakaś chora umysłowo?

- Nie ?

- ja myślę że tak ! To chlopak Betty !

- to Betty ma problem ! - poszłam do pokoju

Veronica pisze SMS do Betty

- Uwarzaj na Jugheada moja siostra coś knuje !

Wysłano ...

Wieczór jestem już spakowana i gotowa do wyjścia ale oczywiście od kogo miałam kolejne kazanie ? Od mojej siostry

- gdzie idziesz?

- do koleżanki co cię to obchodzi !?

- Do Cheryl Blossom ?

- tak właśnie do niej masz z tym jakiś problem ?

- tak duży rodzice wiedzą?

- Tak

- jasne

- Dobra żegnam

Wyszłam z domu. Byłam już u Cheryl .

- Dobra Cass jesteśmy już w piżamach i w ogóle to teraz powiedz kto ci się podoba ! Napewno ktoś ci się podoba chodzisz do tej szkoły już miesiąc !

- Ehh to skomplikowane

- mów !!!

- więc moje serce skradł no może troszkę Jughead Jones

- Co ?! Serio ?

- taa wiem że zły wybór bo Betty i w ogóle ale co mam poradzić !

- oj Cass - Cher przytula mnie - nie będę cię oceniać jeśli go kochasz to trudno ale on kocha Betty

- właśnie jestem z nim umówiona na jutro na kawę o 11

- Coo serio? Tak szybko ?

- Mhm jeszcze Veronica zrobiła mi kazanie w domu bo nas widziała pod domem ale nie wie że się umówiliśmy

- Ah ta Veronica

- Archie też jest fajny ... ale siostrze go nie zabiorę po za tym Jug ...

- no widzisz Jug i Archie potrafią skraść serca ! Ale nie smutamy tylko hmm bitwa na poduszki ?! - krzyknęła cheryl a ja zaczęłam się tylko śmiać i razem tak rzucaliśmy się poduszkami aż wkońcu zasnęliśmy...

Ciąg dalszy nastąpi...

Riverdale <3 /Donde viven las historias. Descúbrelo ahora