Wolność

34 0 0
                                    

Wszyscy myśleli że to koniec. Winx, ja. Wróciłam do rodziców w Gardenii, wszystko mieliśmy zacząć od początku. Oglądając telewizję zadzwoniła do mnie Bloom. Zaskoczyło mnie to i ucieszyło, zaprosiła mnie do parku razem z resztą dziewczyn na piknik, zgodziłam się. Było słoneczne popołudnie, zapięłam Artu smycz i wyszliśmy. Na miejscu jeszcze ich nie było więc zaczęłam bawić się z psem rzucając mu piłkę. Po chwili, przyszły. Mina Bloom nie zwiastowała nic dobrego. 

-Roxy, musimy porozmawiać. Dzwoniła do mnie Faragonda, skradziono bardzo cenne księgi i berła Merlinów w muzeum w Magixie. Nikt nie wie jak i kiedy, po prostu zniknęły i prawdopodobnie zostały zniszczone. Tylko jak.. To musiała być bardzo potężna moc. Ten kto to zrobił raczej nie ma dobrych zamiarów. Te artefakty miały magię która kiedyś mogła ocalić miasto. Z racji tego że są wakacje, zamieszkamy na chwilę u moich rodziców. Musimy trzymać się razem, jeśli to zło na pewno będzie chciało uderzyć a my musimy bronić mieszkańców jak i ludzi na ziemi. Jesteś z nami?

Kiwnęłam głową. Szczerze nie spodziewałam się tego. Przez resztę dnia dobrze się bawiłyśmy, odwiedziłyśmy klub Frutti, pospacerowałyśmy po plaży. Jednak nadal byłyśmy czujne, wróg mógł zaatakować w każdej chwili. Odprowadziły mnie pod dom, byłyśmy w kontakcie. Odpięłam psu smycz i weszłam do domu. Nikogo nie było, no tak, tata pracował dziś do późna w klubie. Jak to po ciężkim dniu, poszłam do łazienki i wzięłam gorący prysznic. Przebrałam się w piżamy, położyłam się i zasnęłam.

Kontynuacja 4 sezonu Winx. Ogron i jego wrogowieWhere stories live. Discover now