•13•(Wypadek Mikolsa)

41 2 0
                                    

Pov.Mikols

Jechałem do wujka było ślisko uważałem jak jechałem ale coś nie wyszło zapadłem w poślizg i inny samochód we mnie wjechał.. dalej nie pamiętam..ale słyszałem.. jak dzwonili na pogodowie i sie mnie zapytali czy pamietam numer do bliskiej osoby.. i podałem numer telefonu kubira..i dalej n pamietam bo zemdlałem..

Pov.kubir

Rozmawiałem właśnie z rapami ale mikolsa n bylo bo jechał do wujkaa,zobaczyłem na telefon i ktoś do mnie dzwoni

K:Nie znany numer..
T:Co?
K:czekajcie zw
B:okej

Odebrałem

K:halo?
??:Dzień dobry pan jest bliską osobą michała *********?
K:tak a co?
??:no bo Pan michał miał wypadek wpadł w poślizg i inne auto na niego wjechało
K:c-co..?
??:Pacjent jedzie do szpitala
K:Jaki szpital w Rzeszowie..
??:Ul.1 maja
K:Dziękuje..

Rozłączyłem się..
Ale jak.. mikols... Musze szybko sie z chłopakami pożegnać i powiedziec im co sie stało..

K:już jestem..
B:okej
K:a-a.. j-ja już m-musze kończyć...
T:Kuba.. co sie stało czemu masz taki głos?
K:M-mikols..
T:Co mikols
K:m-miał wypadek..i jedzie.. do szpitala..
T:o kur ale jak to sie stało..?
K:w-wpadł w poślizg i inne auto w niego wjechało..
B:Podaj adres
K:Rzeszów ul 1 ****
B:jade tam..
K:tobiasz ty tez jedziesz? bo napierak bardzo daleko jest od rzeszowa..
T:Jutro podjade..
K:okej pa ja jade do niego..
B:Ja też papa
Pov.Mikols
Nie wykryto u mnie żadnych chorób ani urazów wiec mogłem sie cieszyć ze przeżyłem
*Skip time chłopaki do niego przyjechali*
Po paru godzinach leżenia w łóżku szpitalnym zobaczyłem na drzwi ze ktos wchodzi i to był busz i kubir uśmiechnąłem się
K:Mikoolllssss czesc wszystko okej?
M:Tak wszystko okej,dziękuje
B:za co?
M:że przyjechaliście do mnie
K:Dla ciebie wszystko
B:Tak zgadzam sie z kubirem,a tobiasz jutro do ciebie przyjedzie
M:skąd wiesz?
B:mówił nam jak kubir powiedział ze ty trafiłeś do szpitala
M:A okej:3

*Godzine później*
Chłopaki musieli już isc do hotelu obiecali mi że jutro też przyjdą busz juz wyszedł bo kubir pod skryptem ze musi mi cos powiedziec został na chwilę
K:Kocham cię Mikuś
M:Ja ciebie też kubiś
Pocałował mnie w czoło i wyszedł

*Nastepnego dnia*

Pov.Kubir
Była 13 ja z buszem sie szykowaliśmy żeby pójść do szpitala do mikolsa prawodobnie o 14 ma być Tobiasz bo pisał do busza że jedzie.
Wyszliśmy z hotelu i zaczęliśmy iść w strone szpitala jak byliśmy na miejscu poszliśmy do recepcji i powiedzieliśmy ze my znow do Michała (Mikolsa)
Pani repcjonistka podała nam numer i poszliśmy pod sale i weszliśmy do sali tam gdzie leżał Mikols
M:Hej Chłopaki o której ma byc Tobiasz?
K:Około 14
M:jest 14:10
Usłyszeliśmy otwieranie drzwi od sali i ujrzeliśmy tam Tobiasza
T:Sorry za spoznienie ale repcjonistka mnie pytała kim jestem dla Mikolsa
K:Spoko
M:Hej Tobiasz!
T:Hej mikols,wszystko dobrze?
M:Tak,aktualnie za 2 dni wychodze ze szpitala
K:Super!


=============================
462 słow papa kochani<3


~On Najważniejszy~•mikor•Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz