.

28 0 0
                                    

Wprawdzie urodziłem się człowiekiem,
Teraz jednak przemieszczam się jako obcy.
Wraz z poznaniem prawdy, twarz mi się skurczyła,
Kończyny wydłużyły; głównie nogi, by uciekać.
Oczy. Patrzę nimi w oczy innych, mrugając.
Nadaję im komunikat - patrzę, więc jestem.
A uśmiech to jakby pieczątka: Wszystko Gra.
Podbijam nią urokliwy znak w świadomości ludzi,
Którzy zachowują ją dla siebie przez krótką chwilę,
Za pierwszym rogiem wyrzucając - zbędną.

Czasami nocą wracam tam: do mrowiska.
Stąpam ostrożnie po miejscach, gdzie oni stąpali.
Rozpamiętuję. Tęsknię. Chciałbym być częścią.

Jeść nie mogę i myśleć po swojemu,
Gdy znajdują się nieopodal mnie.
Ściska mnie; napięty jak łańcuch czekam.
Muszę skupiać się na wykonywaniu ludzkich ruchów.
Z rękami w kieszeniach lub ze skrzyżowanymi na piersi
Chodzę twardo po ziemi. Wręcz tupać muszę;
Byle tylko nie odgadli, że ledwo trzymam się ziemi.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: May 28, 2023 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

moje zoo - moje małpyWhere stories live. Discover now