Prologue.

31 1 3
                                    


Na takie uczucie nikt nigdy nie jest przygotowany. To przychodzi nagle. Uderza w ciebie jak piorun w drzewo podczas potwornej burzy. Uderza i pozostawia po sobie miliony pytań bez odpowiedzi. 

Właściwie sam nie wiem jak to się stało. Miałem tylko odgrywać role ze scenariusza. Niby miłość naszych bohaterów nie była jawnie przedstawiona, jednakże tylko głupiec by tego nie zauważył. Nie odczuwałem krępacji choć strasznie nie lubiłem kamer wokół siebie. Po tylu latach już dawno powinienem się do tego przyzwyczaić, jednak wątpiłem bym kiedykolwiek czuł się na tyle pewny w świetle reflektorów. Nie odczuwałem krępacji, bo sceny miałem głównie odgrywać z Jungkookiem, z którym zawsze miałem świetny kontakt. Jeszcze przed naszym debiutem ten dzieciak wzbudzał we mnie pewne poczucie odpowiedzialności, w końcu był pozostawiony nam, dorosłym chłopom, z daleka od swojego rodzinnego miasta. Widziałem jak imponuję mu każdy mój ruch, jaki ostrożny, a zarazem ciekawski był. Byliśmy na wielu płaszczyznach niemal identyczni, choć szczerze zazdrościłem mu jego naturalnego uroku. Gdziekolwiek się nie pojawiał, wszystkie głowy zwrócone były w jego stronę. Każda para oczu, nie umiała się od niego oderwać. Miał w sobie cechy, które każdy przeciętny człowiek chciał posiadać. Sam chętnie się przed nim otwierałem, a tym samym otwierałem się przed innymi. 

Zanim reżyser przygotował nas do kolejnego ujęcia, spojrzałem na swojego towarzysza raz jeszcze, a on posłał mi swój typowy, króliczy uśmiech, który miał mi dodać otuchy. On wiedział jak bardzo stresuję się każdą nagrywką, każdym występem. Odwzajemniłem go, unosząc delikatnie kąciki ust w górę. 

- Pamiętajcie, że musicie się jak najbardziej wczuć. - zaczął mężczyzna, który stawał za obiektywem. Nasze spojrzenia się skrzyżowały, przez co mimowolnie skinąłem głową. 

Jungkook obrócił się w moją stronę i poprawił dłonią subtelnie ciemne włosy. Im dłużej się mu przyglądałem, tym bardziej uświęcałem się w przekonaniu jak bardzo Jeon jest dla mnie ważny. 

- Suga Hyung, nie patrz tak na mnie. - rzucił młodszy stając naprzeciw mnie, szczerząc się głupkowato. - Nie uderzę cię za mocno. Bez obaw. 

Zacisnąłem niezauważalnie szczękę, uśmiechając się tym wyuczonym uśmiechem i schowałem dłonie w kieszenie dżinsowych spodni. Nim reżyser poinformował nas, że zaczyna ujęcie, moje spojrzenie raz jeszcze napotkało ciemne tęczówki młodszego na dłużej. Pewnie gdyby nie odgłosy dochodzące z każdej mojej strony, nie odczułbym tego uderzenia gorąca kiedy tak na siebie patrzyliśmy. Te iskry, które efektownie doprowadzały do wrzenia krwi w moim organizmie.

I właśnie wtedy to do mnie dotarło. 

Zakochałem się we własnym przyjacielu... W kimś kto powinien być dla mnie jak młodszy brat. W kimś kto na mnie polega i widzi we mnie wzór do naśladowania. 

Spierdoliłem. Spierdoliłem i nie ma już odwrotu. 

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: May 11, 2022 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

It was always you. | yoonkook |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz