∆ 8 ∆

585 26 16
                                    

Per.Rosja∆   ∆Godz: 19:20

Obudzilem się wtulony w Polusia. Gdy już chciałem wstać spojrzałem na Polskę.
Jak on słodko wygląda jak śpi.... Lekko przesunąłem słodziaka na bok, żebym mógł wstać. Po chwili słyszałem ciche marudzenie Polusia, więc przestałem go przesówać. Wtedy znowu położyłem się koło niego i czekam aż się obudzi.
Jakieś 10 minut później Pol ziewnął i przetarł oczy

-Witam mój książę, jak się spało?- pytam uśmiechając się ciepło

-Bardzo dobrze- odpowiada i odwzajemnia uśmiech- A która godzina?- dodaje

-Nie wiem....- mówię i spoglądam za okno. Jest dosyć ciemno- Myślę, że ok 19

Poluś nie odpowiada tylko lekko kiwa głową

-Chciał byś się gdzieś przejść?

-O 19?- odpowiada zdziwiony- Czy nie jest za późno?

-Nie, z kąd- głaskam go po głowie- Chyba, że nie chcesz

-Nie, nie! Możemy się przejść- uśmiecha się i wstaje z łóżka

Ja wstaję z nim i wychodzimy razem z pokoju.
Oboje ubieramy buty, kurtki i wychodzimy z domu. Już poza domem złapałem Polusia za rączkę, żeby go przypadkiem nie zgubić.
Idziemy tak z jakieś 15 minut do puki nie zauwarzyłem małej kawiarni

-Chcesz tam zajrzeć?- pytam

-Możemy-odpowiada Poluś

Nadal trzymając się za ręce wchodzimy do kawiarni. Poluś zajmuje nam jakieś miejsca a ja w tym czasie zamawiam na po ciepłym kakao.
Już po chwili zabieram nasze napoje i podchodzę do stolika

-Proszę Polusiu- podaję mu jego kubek z kakao

-Dziękuje- wziął kubek i odrazu się z niego napił

Gdy Pol się napił, na jego twarzy pojawił się taki

∆ WĄSIK OD KAKAO ∆

i cicho się zaśmiałem

-Z czego się śmiejesz?- pyta się Poluś

-Z-Z niczego- odpowiadam ciężko powstrzymując śmiech

Time skip: w domu Rosji

Gdy już wróciliśmy Pol rozłożył się na kanapie a ja usiadłem na fotelu obok.

-Allleee jesteś zmęczonyyy- jęknął Poluś


Wtedy wstałem, wziąłem Polskę na ręce i zaniosłem do mojego pokoju.
Już gdy zanosiłem tam Polusia, zauwarzyłem, że kleją mu się oczy.
Jak już byliśmy w moim pokoju, położyłem go na łóżku a gdy miałem już wychodzić Pol złapał mnie za ręke

-Mógłbyś zostać....?-cicho spytał

-Jasne- odpowiedziałem i dałem mu małego buziaka w czoło

======================================

 [  ZAKOŃCZONE  ]  || 𝑶𝒑𝒊𝒆𝒌𝒖𝒏 || ×RusPol×Where stories live. Discover now