four: last shot

726 55 75
                                    

four:
• last shot •

Istotnie tego dnia żaden z nich nie był już w stanie siąść do tych papierów i planowania akcji

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Istotnie tego dnia żaden z nich nie był już w stanie siąść do tych papierów i planowania akcji. Mieli przed sobą jeszcze jeden, zapasowy dzień na to, by dopiąć wszystko na ostatni guzik, by akcja się udała i dlatego też postanowili sobie odpuścić.

Changbin od razu zaproponował młodszemu podwózkę do domu. Mimo wszystko nie wyobrażał sobie po tym, co zaszło tak po prostu zostawić Jisunga i kazać mu zapierdalać samemu prawdopodobnie autobusem do domu. Nie spodziewał się jednak tego, że kiedyś dojadą już do mieszkania brązowowłosego, ten poprosi go o to, by został na noc. I chociaż przy tym, co zaszło między nimi na komisariacie, prośba ta była naprawdę niewinna, to jednak i tak go zagięła — w pozytywnym sensie, gdyż jego serce z niewiadomych przyczyn zrobiło fikołka. Co więc byłby z niego za mężczyzna, gdyby odmówił?

Kolejny szok przeszedł go, gdy Han nieśmiało poprosił go o to, by starszy spał z nim w jednym łóżku. Na to też zgodził się bez większego zastanowienia. I chociaż Jisung zasnął niemalże od razu, wtulony w jego bok wyglądając tak niewiarygodnie słodko, to sam jednak nie potrafił zasnąć. To było dla niego niesamowite — gdyż gdyby ktoś powiedział mu dwa miesiące wcześniej, że jego życie dwa razy obróci się do góry nogami, to by mu nie uwierzył. A jednak przeżył śmierć przyjaciela, a teraz poznał nowego partnera. I chociaż doskonale wiedział, że Jisung nie zastąpi mu Hyunjina, to jednak gdzieś w środku czuł, że brązowowłosy może dać mu zupełnie nowe uczucie.

O poranku zrobiło się nieco bardziej niezręcznie, niż w nocy, jakby magia poprzedniego dnia opadła. Jisung niesamowicie zawstydził się faktem, jak mocno wtulił się w ciało Changbina, który mimo wszystko pozostawał głównie jego partnerem. Tym jednak razem Seo stanął na wysokości zadania i szybko zapewnił młodszego, że podobało mu się to. Nie miał pojęcia, co się z nim działo, jednak gdzieś podświadomie czuł, że poprzednia noc zmieniła wszystko.

W końcu jakby nie patrzeć, posunęli się znacznie dalej, niż kiedykolwiek wcześniej. Tutaj nie chodziło o kilka przytulasów, czy nawet pocałunków, ale o coś znacznie bardziej intymnego. Na samo wspomnienie tego, co poprzedniej nocy wydarzyło się pomiędzy nimi w biurze na policzkach Hana pojawiały się soczyste rumieńce, które wywoływały uśmiech na twarzy Seo. Mimo, iż zawstydzał takim zachowaniem samego siebie jeszcze bardziej, nie potrafił tak po prostu przestać o tym myśleć.

Jeszcze kilka dni temu Changbin nie mógł na niego patrzeć, a teraz nie potrafił oderwać od niego wzroku, jeszcze bardziej potęgując róż na jego policzkach. Cały ich wspólny poranek polegał głównie na uroczym Jisungu, zamieniającym się co chwila w pomidorka oraz Seo, z każdą kolejną chwilą uzależniającego się od tego widoku. Zresztą, jak mógłby reagować inaczej, skoro przed nim znajdował się taki piękny mężczyzna, dodatkowo chodzący w zdecydowanie zbyt dużej koszulce z ciągłymi rumieńcami.

Niestety, nieważne, jak bardzo oboje chcieliby przeciągnąć tą chwilę albo nawet spędzić cały ten dzień z daleka od pracy w swoim towarzystwie, nie mogli sobie na to pozwolić. Następny dzień był bardzo ważny oraz przełomowy dla całego śledztwa, a oni musieli dopracować jeszcze kilka bardzo ważnych szczegółów. W związku z tym, nieważne jak bardzo nie mieli na to ochoty, zaraz po śniadaniu byli zmuszeni ruszyć na komisariat i znowu zanurzyć się w tych wszystkich papierach.

gunshot lullabies | binsungWhere stories live. Discover now