18. Długo i szęśliwie?

44 5 10
                                    


•PIĘĆ MIESIĄCE PÓŹNIEJ•

Ostatnie trzy miesiące Clay spędził w szpitalu, walcząc dzielnie o powrót do zdrowia. Razem z Daisy odwiedzaliśmy go prawie codziennie.

Odnośnie Bill'a, przyjaźnimy się. Daisy bardzo go polubiła, jest dla niej, jak dziadek, którego nigdy nie miała.

W końcu nadszedł ten dzień - dzień ślubu.

Clay i ja spotkaliśmy się po raz pierwszy 23 czerwca 2021 roku i dokładnie rok później, czyli 23 czerwca 2022 roku wzięliśmy ślub.

„Ubrałaś się?" Krzyknąłem do Daisy z łazienki.

„Tak!"

„Na pewno? Bo zaraz przyjdę sprawdzić!"

„NIE. W sensie jestem ubrana, ale nie przychodź!" W jej głosie słychać było panikę.

„NIKI?" Krzyknąłem do dziewczyny. „Czy Daisy jest ubrana?"

„NIE!"

Wyszedłem z łazienki i poszedłem do pokoju córki.

Na łóżku siedziała Daisy w piżamie i oglądała bajkę.

„DAISY?" Podparłem dłonie o boki.

„Ups..." Zachichotała.

„To nie są żarty. Nie mamy czasu, zaraz przyjedzie po nas limuzyna. Wkładaj to!" Podałem jej sukienkę.

„Nie denerwuj się." Zrobiła z ust podkówkę.

Westchnąłem. „Przepraszam. Po prostu bardzo się stresuję, chcę, aby wyszło idealnie. Chodź tu pomogę ci."

Daisy podeszła do mnie i zdjęła piżamkę, a ja nałożyłem jej sukienkę i zawiązałem z tyłu kokardkę.

„Jeszcze włoski." Wziąłem ją na ręce i podszedłem do toaletki. Usiadłem na krześle, a ją posadziłem na moich kolanach.

„Nie przestaniesz mnie kochać po ślubie?" Powiedziała bawiąc się spinkami.

„Słonko, o czym ty mówisz?" Zwilżyłem jej włosy wodą, aby łatwiej było można je rozczesać. „Nigdy w życiu nie przestanę cie kochać. " Chwyciłem za szczotkę i zacząłem rozczesywać włosy.

„Na pewno?"

„Na pewno!" Dałem jej buziaka w policzek i zabrałem spinki, którymi się bawiła. „W którym miejscu mają być?"

„O tutaj!" Wskazała paluszkiem miejsce na włosach, w których następnie przypiąłem spinki.

„Proszę!" Zdjąłem ją z kolan. „Wyglądasz ślicznie! Idź do Niki, ja jeszcze muszę się przebrać."

Poszedłem do łazienki i ubrałem mój garnitur i do tego jeden z krawatów, które dostałem od Niki na urodziny.

Spojrzałem na zegarek, wskazywał 16:45, co oznaczało, że limuzyna powinna już stać przed apartamentem.

Podszedłem do drzwi, gdzie stała już Niki, trzymająca Daisy za rękę.

„Jak wyglądam?" Obróciłem się wokół własnej osi, prezentując dziewczyną strój.

StokrotkiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz