025,026,027

78 4 0
                                    

Minął rok po ostatniej sytuacji.
Techno chyba codziennie mnie przeprasza za tamtą sytuację. Dzień w dzień nasza przyjaźń wracała do normy. Teraz "tato" i "córko" mówimy sobie dla żartów. Zdażyło się nawet, że raz Techno zabrał mnie na misję ratowniczą. Tommy traktuje mnie jak starszą siostrę.

 Pewnego dnia usłyszeliśmy, że ktoś wywarzył drzwi, na co chłopacy kazali i się ukryć na poddaszu. I wtedy usłyszałam po roku ten sam przerażają mnie głos, dwójki dorosłych.

- O witaj synu jak ja Cię dawno nie widziałam.- mówi kobieta z dołu

- Nie mów tak do mnie.- mówi Technoblade 

-Wiesz jak mi Ciebie brakowało. - mówi ojciec z pomieszczenia z dołu

Po chwili przez przypadek nadepłam na jakąś piszczącom zabawkę, czyli inaczej jakieś dziwne cosie Tommy'iego.

-Xavier i Max idzie sprawdzić co to było. -mówi Daria Socio

Wzięłam na szybko jakieś stare pościele i koce. Związałam w łańcuch, otworzyłam okno i rzuciłam łańcuch przez okno.

I ukryłam się za firanką po drugiej stronie pokoju. Wyglądałam lekko za nią , kiedy do pokoju weszło dwóch żołnierzy.  Widziałam jak wyższy pokazuje niższemu, żeby wyjrzał przez okno.  I wrócili na dół. Poszłam powoli za nimi i skręciłam  do miejsca w po którym nie powinnam chodzić.
Było to miejsce gdzie są podwieszane belki od dachu.

Powoli weszłam po nich i  znajdowałam się nad naszym wielkim korytarzu, gdzie znajdowało się około 6 żołnierzy i 4 lekarzy.

Patrzyłam się na tą sytuację, aż wkońcu przypomniało mi się o moim zegarku, przez który rozmawiałam z moimi przyjaciółmi z agencji detektywistycznej.

Poszłam do mojego pokoju i poszukałam mojej starej torby, gdzie znalazłam zegarek.

Wytarłam kurz.A pózniej udało mi się go włączyć.  Przytrzymałam dwa prawe przyciski, bo czym zegarek kazał mi wybrać kontakt do jednego z moich dwóch przyjaciół. Pierwszy pojawił mi się Ranboo, więc właśnie do niego zadzwoniłam.
Po trzech  sygnałach.

-Halo? - mówi mój przyjaciel po drugiej stronie

-Cześć, nie mam czasu na wyjaśnienia, bierz Foolish'a i przyjeżdżaj pod adres ********. Czerwony alarm. - mówi Sophie

-Przyjąłem Lucky już się teleportuje z Foolish'em . - mówi Ranboo i się rozłącza

Po dwóch minutach wraz z Foolish'em pojawili się w pokoju Sophie. Omówili plan i zaczęli działać.Wiedzieli, że żołnierze poszli.

Na chwili zeszłam na dół w kapturze na głowie.  A ręce miała za sobą.

-Ooo dziecko się zgubiło. - mówi Teo Socio

Po czym Teo podszedł do Sophie i położył jej rękę na twarzy.  Po minięciu paru sekund dziewczyna wzięła nóż, który trzymała za sobą i zaatakowała nim Teo.

- Do tyłu, bo źle się to dla Ciebie skończy. Chłopacy! mówi Sophie i ściąga kaptur. Po chwili za Daria i za drugim lekarzem jakim jest Reito i przyłożyli im noże do szyji.

- Chwila to nie możliwe 025,026, 027
- mówi Reito

- Co nie cieszycie się, że nas widzicie?- mówi Foolish i się zaśmiał

-Co chcecie? - mówi Daria

-Ty ich puścisz, albo źle  się dla Twojej żony i przyjaciela skończy przybycie tu. - mówi Sophie

-Myślisz, że się boję? - pyta się Teo

-Chyba mnie nie pamiętasz ja jestem numer 026 czyli jak to wy mówicie najgroźniejszy obiekt.- mówi Sophie

Na te słowa Teo, wróciły wszystkie wspomnienia z badań z numerem 026.

"Bohaterze, co kryjesz pod maską?"/ Reader x TechnobladeWhere stories live. Discover now