1. Nie idealna idealność

3 0 0
                                    


 Dorosłe życie wcale nie było usłane różami. Oczywiście spodziewał się że nie będzie łatwo, ale dopiero niedawno zrozumiał że z ważnymi decyzjami życiowymi nikt mu nie pomoże. Chociaż czy to była jego decyzja? Jego dziewczyna, Emily od momentu jak tylko przekroczyła próg jego pokoju opowiadała jak nakręcona o ich przyszłości. Za trzy miesiące mieli wyjechać, ponieważ zaczynała studia na drugim końcu kraju. Z góry założyła że jej chłopak wyjedzie z nią, w końcu byli ze sobą 4 lata. Nie pytała go o zdanie, ale może to i lepiej, bo nie widział jaką dał by odpowiedź. Czuł się tym przytłoczony. Za kilka tygodni miał zostawić wszystko co zna i kocha. Dla niej.

-.... i ciągle przeglądam oferty, ale nie ma takiego idealnego mieszkania. Wiesz, że na nie spojrzę i pomyślę że właśnie tu chcę z tobą zrobić kolejny krok. - ciągnęła swój monolog Emily- Zależy mi na dużym balkonie. Słuchasz mnie?- zapytała odwracając się do niego przodem.

Emily Carton. Definicja ideału. I to dosłownie.

Poznali się kiedy mieli 14 lat, a rok później zaczęli ze sobą być. Ich pierwszy związek okazał się złotym strzałem. Byli ze sobą szczęśliwi, nie kłócili się, nawet nie sprzeczali. Mieli idealny związek.

Jej rodzice byli bogaci, więc nigdy nie martwiła się o pieniądze. Nosiła oryginalne ciuchy, wyglądała jak modelka. Ideał.

Nie chodzi o to że była sztuczna, po prostu o jej długie blond włosy dbał fryzjer, który raz na trzy miesiące robił jej jakieś zabiegi. Paznokcie były zawsze krótkie, ale pomalowane, a twarz zdobił delikatny makijaż. Chociaż jego zdaniem go nie potrzebowała, bo i bez niego była piękna.

Jak by się tak głębiej zastanowić miała tylko jedną wadę. Kiedy się na coś uparła nie dało się jej od tego odciągnąć. Tak też było tym razem. Wymarzyła sobie ich idealne życie na Florydzie i tak musiało być.

-Co? A tak... balkon. Brzmi świetnie, moglibyśmy codziennie rano pić na nim kawę. - odpowiedział. Leżał na swoim łóżku, czekając aż jego dziewczyna skończy poprawiać makijaż. Mieli dziś podwójną randkę z jej przyjaciółmi, więc wszystko musiało być...

-Idealnie. - odparła z uśmiechem patrząc na niego. Usiadła przy nim na łóżku i uśmiechnęła się jeszcze szerzej.- Rano kawa, a wieczorem wspólna kąpiel z bąbelkami. Będzie cudnie, już nie mogę się doczekać. Zacząłeś przeglądać już oferty pracy?

Był rok starszy, więc szkołę skończył w tamtym roku. Od tego czasu pracował jako mechanik. Lubił tą pracę, zwłaszcza że pracował tam ze swoim najlepszym kolegą.

-Tak coś tam widziałem. Nie martw się ogarnę to, ale póki co musimy się zbierać jeśli nie chcesz się spóźnić. -zmienił temat. W rzeczywistości kiedy wszedł na oferty pracy tydzień temu dostał mdłości i od tamtego czasu nawet o tym nie myślał.

- Racja. Nienawidzę się spóźniać. No to jedziemy.- nachyliła się aby cmoknąć go w usta i ruszyła do drzwi.

*********************************

Kino w mieście było dość małe, nigdy nie było tłumów, a krzesełka były niewygodne. Ale było dobrym miejscem na randkę. Poszli na nią z dwójką przyjaciół Emily, którzy od niedawna zaczęli ze sobą być. Nie znał ich zbyt dobrze, bo rzadko spędzali razem czas, ale czasem zdarzało im się wyjść na jakąś podwójną randkę.

Stali pod kinem po seansie, kończąc dyskusje o filmie.

-Nie był najgorszy. - dorzuciła Emily patrząc na swoich przyjaciół.

Stał tam niewiele mówiąc i rozglądał się bez celu. Aż w końcu coś przyciągnęło jego uwagę. Znajoma bluza.

Dziewczyna, którą spotkał tydzień temu stała jak gdyby nigdy nic sama przy kasie.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Jul 07, 2022 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Getting to know youWhere stories live. Discover now