Chrollo x Kurapika

65 2 3
                                    

- Przepraszam bardzo, co!? - krzyknąłem zdenerwowany
do słuchawki - Jak to znowu zgubiliście szefa?! Jedzcie do budynku w którym odbędzie się kaucja!
- rozkazałem

To niewiarygodne, jak można być tak nieuważnym. Wiadomo, że Neon jest zawzięta i wszystko musi układać się po jej myśli ale żeby sytuacja powtarzała się już 3 raz?

Naszą pracą jest zapewnianie jej bezpieczeństwa. Jeśli szefowi coś się stanie, stracę pracę a razem
z tym doskonałą okazję zemsty na cholernych pająkach - powiedziałem do siebie wsiadając do auta i zatrzaskując drzwi.

Mocno naciskając na gaz starałem się jak najszybciej dotrzeć do budynku w którym miała odbywać się kaucja. Jestem pewien, że Neon jest właśnie tutaj.

Wysiadłem z auta i szybkim krokiem ruszyłem w stronę celu. W głowie siedziało mi tylko jedno. Ponowne spotkanie głowy pająka, mianowicie tego cholernego Chrollo. Wpadłem do budynku i spotkałem swoich współpracowników - zaczęliśmy przeszukiwać dostępne nam pomieszczenia.

Otworzyłem drzwi i ujrzałem Neon siedzącą przy jednym ze stołów znajdujących się w pokoju. Jakby nigdy nic, zamyślona spoglądała przez okno.

Szefie - podszedłem do stołu
- wszystko w porządku? - zapytałem.

Dalzollen, zaopiekujcie się nią i nie pozwólcie żeby znowu uciekła. - powiedziałem rzucając spojrzenie ochroniarzom - mam ważną sprawę do załatwienia, niedługo wrócę.

Nie zaprzątaj sobie tym głowy
- odpowiedział a ja ruszyłem do góry po schodach.

Szybko przemierzałem korytarze
z nadzieją na zmierzenie się z którymś z wrogów. Obiecuje, że nie spocznę dopóki nie pomszczę mojego klanu.

W jednym z pokoi ujrzałem uchylony balkon, więc postanowiłem się rozejrzeć. Stałem przy barierce balkonu gdy poczułem delikatny, ciepły oddech na karku.

- Nie sądziłem, że cię tutaj spotkam blondynko - rzekł prześmiewczo z delikatnym uśmiechem na twarzy.

Natychmiastowo odwróciłem się w stronę mężczyzny. Nic nie zmienił się od naszego poprzedniego spotkania. Jego ciemne, odgarnięte przepaską włosy opadały mu delikatnie na czoło a na twarzy malował się wciąż ten sam uśmiech.

Ch-Chrollo? - ledwo wydusiłem z siebie jego imię. Dlaczego jego spojrzenie tak na mnie działa?

Ciemnowłosy chwycił mnie za talię i gwałtownie do siebie przyciągnął
- stęskniłeś się skarbie? - powiedział charakterystycznym dla niego, uwodzicielskim tonem.

Poczułem jak moje nogi zaczynają się uginać. Nie rozumiem dlaczego ten skurwiel ma na mnie taki wpływ.

Drugą dłonią delikatnie chwycił mnie za podbródek by wymusić kontakt wzrokowy. Poczułem ciepło na policzkach.

Widząc to, mężczyzna cicho się zaśmiał. Nadal trzymając mnie w talii, wsunął dłoń między moje włosy i pociągnął do tyłu, by mieć dostęp do szyi.

Nie byłem w stanie nic powiedzieć, czy mu się przeciwstawić. 27-latek zaczął składać pocałunki na szyi, gdzieniegdzie przygryzając i drażniąc skórę. Niemiłosiernie starałem się nie wydać z siebie żadnego dźwięku zadowolenia. Moje nogi były jak z waty.

Chrollo spojrzał się na mnie po czym wpoił się intensywnie w moje usta.
Nie zaprzestając czynności, z balkonu weszliśmy do pokoju. Smak jego słodkich ust sprawił, że mógłbym to ciągnąć w wieczność.

Chłopak oderwał się, chwycił jedną dłonią moje nadgarstki i przygwoździł je do ściany nad moją głową. Drugą ręką podwinął delikatnie moją koszulkę a ja poczułem zimny, zarazem przyjemny dotyk dłoni. Buzowało we mnie mnóstwo emocji. Chrollo drażnił mnie opuszkami palców, błądząc po moim ciele. Jego ciężki oddech na ramieniu podniecał mnie jeszcze bardziej. Nie mogłem dłużej się powstrzymać i wydałem z siebie cichy jęk. Nigdy bym nie pomyślał, że to on będzie doprowadzał mnie do szaleństwa.

Ciemnooki położył mnie na zimnej podłodze. Zataczał kółka wokół moich sutków i przygryzał skórę na brzuchu. Zasłaniałem twarz dłonią, niechcąc pokazać mu mojej reakcji. Rozpalony zdjął swoją koszulkę. Nie potrafiłem oderwać wzroku od jego ciała. Był tak cholernie pociągający. Chwycił mnie mocno za uda i przyciągnął do siebie jak najbliżej tylko mógł. Zgrabnie zdjął moje spodnie, po czym zaczął rozpinać pasek u swoich. Rozchylił mi nogi, nawilżył i delikatnie lecz stanowczo we mnie wszedł. Poczułem przechodzący wzdłuż ciała zimny dreszcz rozkoszy. Chwycił mnie za biodro i zaczął szybciej się poruszać. Chrollo bardzo ciężko oddychał a ja pojękiwałem z rozkoszy.
W końcu obaj doszliśmy kończąc to przyjemnym dreszczem.

---------------------------------------------------------

ee więc to pierwszy one shot, nie sądzę żeby ktoś to w ogóle czytał więc nie ma to znaczenia czy będzie publiczne czy nie.

Jeśli ktoś chciałby więcej prosze pisać;)

nara

One Shots - HunterxHunter Where stories live. Discover now